Wielkopolskie szkoły kształcą bezrobotnych. Urząd pracy ma dla nich mikropożyczki

- Cały czas problemem jest niedopasowanie kierunków kształcenia do potrzeb rynku pracy - przekazuje Barbara Kwapiszewska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu.

- Młodzi ludzie wciąż wybierają te same zawody, po których nie ma pracy w Wielkopolsce - dodaje.

Na bezrobocie poszło 7 tys. absolwentów

Urząd regularnie przygotowuje raport o sytuacji absolwentów w województwie. Uczniowie w powiatowych urzędach pracy mogą się dowiedzieć w jakim kierunku zawodowym nie warto się kształcić. Dzięki tej wiedzy można uniknąć problemów jakie w 2012 roku miało ponad 7 proc. absolwentów.

Czytaj także:

Zarobki w Wielkopolsce: Zobacz kto ile zarabia

W ubiegłym roku szkoły ponadgimnazjalne w całej Wielkopolsce ukończyło 94 535 osób, czyli o 2 396 mniej niż przed rokiem. Liczba absolwentów, którzy w roku ukończenia szkoły zarejestrowali się jako bezrobotni spadła za to o 21,8 proc. w porównaniu z 2011 rokiem. Wśród nich ponad 26 proc. to absolwenci wyższych uczelni.

To jednak ma się zmienić za sprawą działającej od października 2011 roku ustawy, zobowiązującej uczelnie do śledzenia losów zawodowych swoich absolwentów.

Wielkopolska ma najniższe bezrobocie w Polsce

- Myślę, że kiedy zaczną powstawać odpowiednie rankingi szkół wyższych uwzględniające szanse na zatrudnienie, to rektorzy szybko dostosują ofertę kształcenia do potrzeb rynku pracy - przewiduje Barbara Kwapiszewska.

Bezrobotni absolwenci dołączyli do grupy ponad 160 tys. osób, które w Wielkopolsce nie mogą znaleźć pracy. Mimo tej liczby, nasz region na tle kraju jest "zieloną wyspą". W województwie stopa bezrobocia wynosi 10,9 proc. a w kraju jest wyższa o około 3,5 proc.

Szkoły nie są dostosowane do rynku pracy

Są jednak powiaty, takie jak wągrowiecki, gdzie bezrobocie sięga nawet 20 proc. Duże problemy z pracą są również w powiatach czarnkowsko-trzcianeckim i złotowskim. Urzędy pracy m.in. z tych rejonów Wielkopolski skorzystały już z uruchomionej przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej rezerwy z Funduszu Pracy. Wielkopolska na wsparcie bezrobotnych do 30. roku życia i powyżej 50-tki chciała 21 mln zł - urzędom przyznano 8,5 mln zł. Teraz ministerstwo rozpatruje już drugą turę wniosków, w której 23 powiaty chcą łącznie 18 mln zł.

Po technikum i zawodówce bezrobocie nie grozi

To jednak mniejsza część pieniędzy na walkę z bezrobociem dla naszego regionu. O wiele większe kwoty pochodzą z unijnego programu Kapitał Ludzki. Na lata 2007-2013 dostaliśmy ponad 2,7 mld zł. Do lutego wykorzystano 2,2 mld zł z tej puli, m. in. na bezzwrotne dotacje dla osób chcących założyć swój własny biznes.

- Badania pokazały, że w całości bezzwrotna dotacja nie zapewnia odpowiedniej motywacji do prowadzenia własnej działalności, dlatego w nowej perspektywie na lata 2014-2020 dotacje zostaną zastąpione przez mikropożyczki - zapowiada Sylwia Wójcik, wicedyrektor Wojewódzkiego Urząd Pracy w Poznaniu, która zajmuje się funduszami unijnymi.

Pilotażowy program mikropożyczek będzie dostępny w Wielkopolsce już w tym roku. Pożyczkę w wysokości do 50 tys. zł będzie można rozłożyć maksymalnie na 60 rat, których oprocentowanie ma wynieść ok. 4,5 proc. W tym czasie zawarty jest też okres rocznej karencji w spłacie kredytu. Są one dostępne nie tylko dla bezrobotnych, ale także dla studentów oraz osób, które mają stałą pracę.

Nadal można się też starać o bezzwrotne dotacje do 40 tys. zł. Szanse na ich otrzymanie mają głównie niepełnosprawni bezrobotni, absolwenci szkół, którzy nie mogą znaleźć pracy oraz osoby z grupy 50+.