- Są Apelacyjny w całości podtrzymał wcześniejszy wyrok Sądu Okręgowego - mówi sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Więzień próbował zabić strażnika, bo dostał za mało jedzenia?
Do próby zabójstwa jednego ze strażników doszło w listopadzie 2016 roku w zakładzie karnym we Wronkach. W ocenie śledczych Wojciech S. chciał zabić strażnika, atakując go w szyję 10-centymetrowym drutem. Zaatakowany funkcjonariusz przeżył i nie odniósł poważnych obrażeń. Miał jednak ranę na szyi.
Sprawdź też:
W marcu 2019 roku, kiedy ruszył proces Wojciecha S., zaatakowany funkcjonariusz przedstawił swoją wersję wydarzeń. Jak mówił, przyczyną ataku mogła być... zbyt mała porcja obiadowa, którą otrzymał więzień.
Wydawaliśmy obiad więźniom. Wojciech S. zgłosił, że otrzymał za małą porcję. Kiedy poszliśmy ją zważyć, okazało się, że rzeczywiście była za mała. Cała droga przebiegała spokojnie do momentu powrotu do celi. Wtedy oskarżony zaczął mi ubliżać. Pytał "co się ku*wa gapisz?". Poleciłem mu, żeby się uspokoił
- opowiadał w sądzie Dawid H., pokrzywdzony strażnik, dodając, że Wojciech S. miał też użyć słów "jeszcze cię załatwię".
Zobacz także:
Strażnik opowiadał też, że po południu Wojciech S. miał udać się do świetlicy.
- Sprawdziliśmy go w celi przy użyciu wykrywacza metali. Następnie kolega odszedł z pozostałymi więźniami, zaś Wojciech S. wyszedł z celi. Poszliśmy w kierunku świetlicy. Oskarżony szedł przede mną, po jakichś 2-3 metrach odwrócił się, powiedział "panie oddziałowy" oraz uderzył mnie pięścią w okolice brody i szyi - tłumaczył Dawid H. i dodawał: - Nie zauważyłem wtedy, by coś trzymał w dłoni. Złapałem go, by go obezwładnić. Kiedy przewróciliśmy się, w czasie szamotaniny, zauważyłem, że wyleciał jasny, metalowy, przedmiot. Po chwili podbiegł kolega i razem go obezwładniliśmy.
Sprawdź też:
Zupełnie inną wersję wydarzeń przedstawiał za to oskarżony Wojciech S. Według niego strażnik więzienny chciał go pobić, dlatego wziął z celi drut, by się bronić. Mężczyzna nie przyznawał się do usiłowania zabójstwa.
Mimo tego Sąd Okręgowy nie uwierzył w jego wersję wydarzeń i skazał go na 12,5 roku więzienia. Z kolei w czwartek Sąd Apelacyjny podtrzymał ten wyrok.
Chcesz wiedzieć więcej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?