Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzienie za wypadek na Wierzbięcicach. Jest prawomocny wyrok

Norbert Kowalski
Więzienie za wypadek na Wierzbięcicach. Jest prawomocny wyrok
Więzienie za wypadek na Wierzbięcicach. Jest prawomocny wyrok Paweł Miecznik
Dawid J. oraz jego ojciec Krzysztof J. trafią do więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku na Wierzbięcicach. Wyrok jest już prawomocny.

– Sąd Okręgowy podtrzymał w całości zaskarżony wyrok sądu rejonowego – ogłosił podczas rozprawy sędzia Wojciech Wierzbicki. To oznacza, że Dawid J. i Krzysztof J. trafią za kratki odpowiednio na 5 lat oraz 4,5 roku. Wyrok jest prawomocny.

Przypomnijmy, że 23 marca 2015 roku na ul. Wierzbięcice doszło do tragicznego wypadku z udziałem 20-letniego Dawida J. oraz jego 41-letniego ojca Krzysztofa J. 20-latek dzień wcześniej kupił od swojego kolegi czarne BMW. Tragicznego dnia na Wierzbięcicach spotkał swojego ojca, który prowadził citroena. Obaj mężczyźni nagle zaczęli się ścigać. Kierowcy pędzili w kierunku centrum, aż w pewnym momencie Dawid J. stracił panowanie nad samochodem, zjechał na chodnik i potrącił dwóch pieszych. Jeden z nich, 59-latek, zmarł kilka godzin później w szpitalu. Sam Dawid J. został na miejscu zdarzenia i starał się pomagać poszkodowanym. Jego ojciec odjechał.

W trakcie postępowania śledczy ustalili, że w miejscu, w którym obowiązywało ograniczenie do 30 km/h Dawid J. poruszał się z prędkością ponad 80 k/h, zaś na liczniku jego ojca było 75 km/h. Ponadto 20-letni kierowca nie miał prawa jazdy, a jedna z opon w jego aucie była niesprawna. Dlatego też sędzia Izabela Hantz-Nowak nie miała żadnych wątpliwości skazując w lutym tego roku Dawida J. na karę pięciu lat więzienia oraz 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

– Oskarżony nie zastosował się do znaków drogowych i wyprzedzał w miejscu niedozwolonym, czyli na skrzyżowaniu oraz przejściu dla pieszych – uzasadniała swoją decyzję.

Surowy wyrok usłyszał również Krzysztof J., który został skazany na 4,5 roku więzienia oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto, tak jak jego syn, ma zapłacić 5000 zł nawiązki dla drugiego z poszkodowanych pieszych, który przeżył wypadek. Od wyroku odwołała się zarówno obrona Dawida J., jak i jego ojca. Pełnomocnik 20-latka postulowała karę 1,5 roku więzienia, zaś obrona Krzysztofa J. domagała się jego uniewinnienia.

– Uważam, że ta kara była zbyt surowa. Mój klient przyznał się do winy, wyraził skruchę, próbował pomóc poszkodowanym i nie utrudniał postępowania – uzasadniała mecenas Monika Imas, która reprezentowała Dawida J.

Z kolei mecenas Czesław Domagała, obrońca Krzysztofa J., argumentował: – Mój klient w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku. Główną przyczyną tego zdarzenia była pęknięta opona w samochodzie Dawida J.

Sąd Okręgowy nie podzielił tych argumentów i podtrzymał wyrok sądu rejonowego. Zarówno mecenas Monika Imas, jak i Czesław Domagała, wystąpili już o pisemne uzasadnienie wyroku. Dopiero wtedy podejmą decyzję o ewentualnych dalszych działaniach. Mecenas Domagała już zapowiedział, że prawdopodobnie wystąpi z wnioskiem o kasację. Obrona Dawida J. na razie nie przewiduje takiego kroku.

– Kasacja nie dotyczy zasadności kary, lecz poza tym mój klient przyznał się do winy, co też częściowo zamyka drogę do takiego kroku. Być może zmienię zdanie, jeśli otrzymam uzasadnienie wyroku na piśmie i okaże się, że zaszły rażące błędy proceduralne – mówi mecenas Monika Imas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski