Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigilia na dworcu Poznań Główny. Zatłoczone pociągi, częste zmiany peronów i popsute ruchome schody. Zobacz wideo

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Wideo
od 16 lat
Wigilijne podróże to czas powrotu do domu i odwiedzania bliskich, aby wspólnie spędzić święta Bożego Narodzenia. Wielu podróżujących wybrało w tym roku pociągi, przemierzając kraj wzdłuż i wszerz. W godzinach południowych składy Intercity nie notowały większych opóźnień, jednak zdarzały się częste zmiany peronów, na które pociągi wjeżdżały i z nich odjeżdżały. Nie działały także schody ruchome prowadzące z budynku nowego dworca w dół, na perony.

Perony zatłoczone tuż przed odjazdem pociągu

Poza godzinami przyjazdów i odjazdów pociągów, zwłaszcza tych zmierzających w stronę Warszawy, Wrocławia, Gdańska, czy Berlina, na dworcu przebywa stosunkowo niewielu pasażerów. Gdy tylko zbliża się rozkładowa godzina przyjazdu, na peronie zaczynają gromadzić się tłumy podróżnych.

- Jak co roku będzie tłok, nie będzie gdzie usiąść. Mnie udało się zarezerwować miejsce siedzące, ale zrobiłem to miesiąc przed świętami. W domu zostanę dwa dni

- opowiadał pasażer, czekający na pociąg IC Gedania, zmierzający do Świebodzina. - My zmierzamy na święta do Rzepina. Staramy się jeździć co dwa lata, a na co dzień mieszkamy w Poznaniu - dodali inni pasażerowie czekający na Gedanię.

Sam pociąg, którego stacją docelową jest Berlin, przybył na poznański dworzec z 10-minutowym opóźnieniem. W dodatku dość spora grupa pasażerów, oczekująca na peronie piątym, musiała przeprawić się na peron trzeci, tuż przed samym przyjazdem składu.

Coroczna, kolejowa podróż

Niektórzy pasażerowie korzystają z pociągów najczęściej właśnie przed świętami.

- Ja jeżdżę pociągiem raz do roku, na święta do dziadka, który mieszka w Pamiątkowie. Na co dzień mieszkam na poznańskich Winogradach i pracuję jako programista

- mówił pasażer pociągu Polregio, zmierzającego do Szczecina.

Obserwuj nas także na Google News

Dla innych tegoroczne Boże Narodzenie to będą pierwsze święta spędzone z rodziną po pandemicznej, dwuletniej, przerwie. - Jesteśmy z Legnicy na Dolnym Śląsku i przyjechaliśmy do naszego syna, do Swarzędza - opowiadali podróżni wysiadający z pociągu IC Heweliusz. Z tego samego powodu u swojej rodziny nie była, czekająca na pociąg do Warszawy, emerytowana poznańska urzędniczka miejska.

Bolączką poznańskiego dworca są nagminnie psujące się ruchome schody. Zazwyczaj popsuty jest ten dźwig, który transportuje pasażerów na dół, dzięki czemu podróżni wysiadający z pociągów mogą wjechać do hali poznańskiego dworca. Może to subtelna sugestia zarządcy obiektu, żeby jednak nie opuszczać w wigilię stolicy Wielkopolski?

Jak co roku przed Bożym Narodzeniem do Poznania przylatują mieszkańcy miasta, którzy wyemigrowali z niego przed laty. Tych, którzy nie mogą przyjechać do Polski, rodzina odwiedzi na obczyźnie.

Polacy wracają na święta do domu. Wzruszające chwile na pozn...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski