Wilki pod Swarzędzem:
Pod koniec listopada wilki, które żyją na terenie swarzędzkich lasów na oczach mieszkańców miały zaatakować psa. Do zdarzenia doszło we wsi Garby podczas codziennego spacer, 200 metrów od domu właścicieli czworonoga, na polu. Pies był puszczony luzem, bez smyczy. Dziś po zwierzęciu nie ma śladu.
O sprawie czytaj więcej: Wilki pod Poznaniem zagryzły dwa psy? Mieszkańcy uważają, że wataha atakuje, boją się i chcą jej przeniesienia. Ekspert: "To niemożliwe"
Mieszkańcy wsi obawiają się, że wilki stały się coraz bardziej odważne, nie boją się podchodzić do gospodarstw, a w ostatnim czasie kilka zwierząt domowych miało zaginąć.
Aktualizacja, atak wilków w Poznaniu: W piątek przed południem o podobnym zdarzeniu poinformowała Rada Osiedla Szczepankowo-Spławie-Krzesinki. W Poznaniu najprawdopodobniej te same wilki miały zaatakować także spuszczonego ze smyczy psa. Historię opisuje pani Anna, właścicielka zwierzęcia.
"W czwartek, 3 grudnia, około godziny 19 w lesie w okolicy ulicy Przyjemnej około 10-15 m od zabudowań doszło do ataku wilka na psa rasy gończy polski. Pies ma głęboką ranę na karku, pod szyją, na udzie, brzuchu. Podczas ataku słyszeliśmy warczenie i skowyt. Prawdopodobnie przepłoszyły go nasze krzyki. Weterynarz potwierdził, że ślady po ugryzieniu pochodzą od wilka. Pies jest już po operacji." - opisuje.
Świadkiem zdarzenia miały być również dzieci. Im nic się nie stało.
Jak dodaje pani Anna, nie był to pierwszy taki przypadek. "Drugie zdarzenie miało miejsce też na Przyjemnej. Mały pies został wciągnięty do lasu. Ślad po nim zaginął."
RDOŚ przeprowadził wizję lokalną. Wraz z naukowcami przyjrzą się zachowaniu wilków
O sprawie mieszkańcy wsi Garby poinformowali Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Poznaniu i burmistrza gminy Swarzędz. Z kolei przewodniczący zarządu RO Szczepankowo-Spławie-Krzesinki Filipiak Krzysztof sprawę zgłosił do Straży Miejskiej w Poznaniu i Centrum Zarządzania Kryzysowego.
- Nie apelujemy o przeniesienie tych zwierząt, czy o ich odstrzał, ale być może trzeba pomyśleć o szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej, co robić, jak się zachowywać. To teren tych wilków, wiemy to od lat. Mieszkańców jeszcze raz gorąco prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności i nie wypuszczanie psów luzem w okolicy lasu. W przypadku kontaktu z wilkiem w żadnym wypadku nie należy uciekać lecz starać się przepłoszyć drapieżniki choćby za pomocą krzyków - apeluje do mieszkańców tych okolic.
Jak pisaliśmy wcześniej, w środę odbyła się wizja lokalna pracowników RDOŚ w Garbach, którzy zapowiedzieli, że zostaną zamontowane fotopułaki.
- Zdarzenie o zaistniałej sytuacji jest konsultowane z Stowarzyszeniem dla Natury Wilk. Jednocześnie pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu zainstalowali fotopułapki w celu zweryfikowania zachowań wilków w pobliżu budynków mieszkalnych
- tłumaczy Jacek Przygocki, rzecznik RDOŚ w Poznaniu.
Zobacz: Poznań: Wilki coraz bliżej ludzi. Myśliwi natknęli się na watahę pod Swarzędzem
O bezpieczeństwo mieszkańców ma dbać miasto. Ale wilki ludziom nie zagrażają
Mieszkańcy mają jednak obiekcje, czy przy takich sąsiadach mogą się czuć bezpiecznie.
- W kontekście podejmowania działań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa publicznego należy, zgodnie z ustawą, do zadań gminy. Potrzeby te obejmują również sprawy związane z bezpieczeństwem obywateli, dlatego też zapewnienie bezpieczeństwa lokalnej społeczności spoczywa w głównej mierze na tym organie
- mówi Przygocki.
Jednak komendant Straży Miejskiej w Swarzędzu przyznaje, że w tym zakresie ma związane ręce.
- Gmina nie ma żadnych kompetencji, by podjąć jakiekolwiek działania wobec zwierząt chronionych, a takimi są wilki. Ich wyłapanie, odstrzelenie, a nawet płoszenie jest przestępstwem
- mówi Piotr Kubczak.
Podkreśla, że do tej pory nie dotarły do gminy głosy, by zwierzęta te stanowiły realne zagrożenie dla ludzi.
- To są zwierzęta zdrowe, dziko bytujące. Nie są chore, ranne, nie wymagają opieki. Mieszkańcy, którzy puszczają swoje psy luzem, by te się wybiegały, muszą mieć jednak świadomość, że takiego czworonoga może spotkać nieszczęście
- tłumaczy komendant SM w Swarzędzu.
Do towarzystwa wilków trzeba się przyzwyczaić?
Piotr Kubczak przyznaje jednak, że wilki powinny znaleźć się pod obserwacją naukowców.
- Powinni sprawdzić, czy takie zachowanie jest dla wilków normalne i należy się do niego przyzwyczaić, czy też coś jest nie tak. Podobne sytuacje miały miejsce na północy Polski kilka lat temu. Tam wilki też zagryzały zwierzęta domowe. Po zbadaniu materiału genetycznego okazało się jednak, że są to hybrydy wilka z psem, a nie czystej krwi wilki. Musiały zostać odstrzelone
- opowiada.
Zobacz:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?