- Niestety, powtarzają się błędy, jakie dziewczyny popełniły w Lucernie, gdzie zbyt słabo rozpoczęły wyścig. Teraz w Monachium wyraźnie też brakowało synchronizacji i współpraca obu zawodniczek nie była zadowalająca. Po powrocie z Niemiec teraz będziemy trenowali w Zakopanem. W najbliższym czasie spróbujemy zmienić złe nawyki i popracujemy w odwrotnej pozycji. Spod Tatr wrócimy 28 czerwca i po badaniach w instytucie sportu, zaraz pojedziemy na kolejne zgrupowanie do Wałcza. Tam już na wodzie będziemy korygowali nasze błędy. Mam nadzieję, że uda się wszystko poprawić - powiedział Marcin Witkowski, trener kadry kobiet wioseł krótkich.
W Zakopanem wspólnie z Julią Michalską i Magdaleną Fularczyk, trenują również zawodniczki czwórki podwójnej kobiet, które wywalczyły awans na igrzyska w Londynie podczas majowych kwalifikacji w Lucernie. Natalia Madaj (Posnania RBW), Joanna Leszczyńska, Kamila Soćko i Sylwia Lewandowska (wszystkie WTW Warszawa) będą pracowały według podobnego planu, a więc po Zakopanem, badania, potem zgrupowanie w Wałczu.
- Dziewczyny pracują bardzo solidnie. Jeśli tylko nie zabraknie im odpowiedniej mobilizacji, to na pewno stać je będzie na awans do olimpijskiego finału A - mówił trener Witkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?