Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Płock - Lech Poznań. Tylko 0:0 w Płocku. Kolejny słaby występ Kolejorza [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Wisła Płock - Lech Poznań. Tylko 0:0 w Płocku. Kolejny słaby występ KolejorzaCzytaj więcej o Lechu Poznań
Wisła Płock - Lech Poznań. Tylko 0:0 w Płocku. Kolejny słaby występ KolejorzaCzytaj więcej o Lechu Poznań Tomek Jastrzębowski
Lech Poznań znowu zawiódł. Celujący w mistrzowski tytuł Kolejorz tylko zremisował z Nafciarzami 0:0. W pierwszej połowie poznaniacy stwarzali sytuacje i byli bliscy zdobycia bramki, ale w drugiej kopletnie rozczarowali. Nie potrafili sobie stworzyć ani jednej okazji bramkowej

Lechowi tylko raz udało się wywieźć komplet punktów z Płocka. Na dodatek Wisła była podbudowana wynikiem finału Pucharu Polski. Wygrana Legii stworzyła ogromną szansę przed podopiecznymi Jerzego Brzęczka by zakwalifikować się do europejskich pucharów. Czwarte miejsce stało się dla płocczan kluczowym celem.

By je zdobyć Wisła nie mogła sobie pozwolić na porażkę z Lechem. Ale poznaniacy przyjechali do Płocka z mocnym postawieniem zdobycia trzech punktów.

- Bolesna porażka z Górnikiem nas zmobilizowała. Chcemy wygrać, więc nie będziemy kalkulować - mówił przed meczem w Płocku Bjelica.

W pierwszej odsłonie lepszy był Kolejorz. To on był częściej przy piłce, kontrolował grę, był też bliżej strzelenia gola. Pierwszą idealną wręcz sytuację miał w 29 min. Mario Situm. Chorwat otrzymał doskonałe prostopadłe podanie od Kamila Jóźwiaka. Był w sytuacji sam na sam z Thomasem Dahne, ale zamiast przenieść piłkę nad niemieckim bramkarzem trafił w jego ramię.

Szkoda, bo prowadzenie na pewno uspokoiłoby momentami bardzo nerwowo grających poznaniaków.

Chwilę później Dahne znów popisał się doskonałą interwencją. Lewą stroną przedarł się bardzo aktywny Jóźwiak, idealnie zacentrował do Gytkjaera, ale Duńczyk zamiast próbować uderzać w "długi róg", trafił w środek bramki i bramkarz Wisły zdołał obronić strzał najlepszego strzelca Lecha.

Trzecią szansę miał Józiwiak. Młody skrzydłowy próbował technicznym strzałem pokonać Dahe, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy.

Wydawało się, że po zmianie stron Kolejorz podkręci temu. Podopieczni Nenada Bjelicy, by nie stracić kontaktu z Legią musieli ten mecz wygrać. Tymczasem grali dziwnie ospale i nerwowo. Udanych akcji właściwie nie było. Gra toczyła się w środku pola, ale więcej było chaotycznych podań niż przemyślanych akcji.

W 88 min Lech miał mnóstwo szczęścia. Po mało energicznym wejściu Kostewycza, w sytuacji sam na sam z Putnocky'm znalazł się Kante, na szczęście Słowak nie dał się zaskoczyć.

Niemal 30 tysięcy widzów obejrzało na żywo sobotni mecz Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze (2:4). Byliście na meczu? Znajdźcie się na zdjęciach!Przejdź do kolejnego zdjęcia ------>

Kibice na meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze. Byliście? Znajd...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski