MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Puławy w piątek zmierzy się w gościach z GKS-em Jastrzębie Zdrój

Marcin Puka
Marcin Puka
(Piłkarze z Puław na dwie kolejki przed końcem trwającej kampanii wciąż nie są pewni zachowania statusu drugoligowca)
(Piłkarze z Puław na dwie kolejki przed końcem trwającej kampanii wciąż nie są pewni zachowania statusu drugoligowca) fot. Daniel Krawczyk/KS Wisła Puławy/Facebook
Wisła Grupa Azoty Puławy i GKS Jastrzębie Zdrój są obecnie tuż nad strefą spadkową drugiej ligi. Puławianie mają nad nią punkt zapasu, a jastrzębianie zgromadzili na swoim koncie oczko mniej, czyli dokładnie tyle samo, co pierwsza zagrożona degradacją Skra Częstochowa (39). Zwycięzca piątkowej potyczki na Górnym Śląsku (17 maja, godzina 20.30) wykonana znaczący krok w stronę utrzymania.

Puławianie w poprzedniej serii gier przegrywali w Lubiniez Zagłębiem II 0:2. Zdołali jednak odrobić straty i mecz zakończył się podziałem punktów.

– Myślę, że dobrze realizowaliśmy plan, jaki mieliśmy na to spotkanie i w pierwszej połowie nie dopuszczaliśmy Zagłębia do stuprocentowych sytuacji – mówi Damian Kołtański, pomocnik Wisły. – Źle weszliśmy w drugą połowę, przez co straciliśmy dwie bramki. Pokazaliśmy jednak ogromną determinację i charakter, dzięki czemu zdołaliśmy doprowadzić do wyrównania. A czy ten punkt będzie cenny, to okaże się na koniec sezonu – dodaje 21-latek.

Nawet w przypadku utrzymania biało-niebieskich, ich sytuacja będzie niepewna. Wszystko przez wycofanie się z klubu sponsora tytularnego, Grupy Azoty.

– Na pewno było to dla nas zaskoczenie, ale nie zmienia to w żaden sposób naszego nastawienia do kolejnych meczów – zapewnia Kołtański.

Do zakończenia sezonu zostały tylko dwie kolejki. Wiślaków oprócz starcia w Jastrzębiu Zdroju, czeka jeszcze domowe starcie (25 maja) z Pogonią Siedlce.

– To będą kluczowe mecze i tylko na tym się skupiamy, bo wszystko w tym momencie zależy od nas – zauważa Kołtański.

Ekipa z Jastrzębia Zdroju w poprzedniej kolejce przegrywała w Siedlcach 0:2 i 1:3, ale w szalonej końcówce odwróciła przebieg meczu. Podopieczni Dawida Pędziałka wygrali 4:3, przez co opuścili strefę spadkową.

– GKS to dobry zespół, dlatego spodziewamy się bardzo ciężkiego meczu, ale znamy też swoją jakość. Jedziemy tam pewni siebie, a kluczem do zwycięstwa będą determinacja i zaangażowanie – kończy Kołtański.

W listopadzie na stadionie miejskim w Puławach Wisła zremisowała z GKS-em 2:2. Jak będzie tym razem? Transmisja na stronie internetowej sport.tvp.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski