Wiśniewski: Pucek powinien przeprosić

W Platformie zawrzało po słowach Jarosława Pucka. W odpowiedzi na zakaz zgromadzenia dla kibiców Lecha nazwał on prezydent Warszawy, Hannę Gronkiewicz-Waltz "bufetową". Mówi się o wyrzuceniu go z Platformy. Pan też jest kibicem. Co Pan o tym myśli?
Mariusz Wiśniewski: Jako kibic go rozumiem. Jego zachowanie było emocjonalne. Co więcej, cała sprawa toczyła się w cieniu meczu Lecha z Legią, a to nasz odwieczny rywal. Są sytuacje, w których ciężko jest stłumić emocje, a Jarek jest bardzo zaangażowanym kibicem. Brak dopingu osłabiłby drużynę. Ale jako osoba publiczna, członek PO, powinien był ugryźć się w język. I myślę, że on o tym doskonale wie. Osoba publiczna musi trzymać fason niezależnie od okoliczności. Nie istnieje pojęcie urlopu, nikt nie pyta czy wpis popełnił Wiśniewski czy radny Wiśniewski. Pucek powinien teraz przeprosić koleżanki i kolegów z PO.

Czytaj także:
Jarosław Pucek o Gronkiewicz-Waltz "bufetowa". Wyleci z PO?
Pucek: Czy krzyczę "Tusk, matole"? Nie powiem!
Władze Warszawy zabroniły manifestacji kibicom Lecha Poznań

Swoimi słowami próbował zwrócić uwagę, że PO ma z kibicami jakiś problem.
Mariusz Wiśniewski: PO to prosportowa i propiłkarska partia, w której wielu członków to kibice swoich drużyn. Zresztą sam premier dał temu wyraz, spotkał się twarzą w twarz z kibicami w Białymstoku. Dlatego nie łączyłbym tego jednostkowego zdarzenia z jakąś ogólną postawą PO.

Pucek napisał ostro, ale stało się to po niekorzystnych dla kibiców decyzjach członków PO.
Mariusz Wiśniewski: Jako prawnik powinien wiedzieć, że decyzji określonych organów samorządowych nie można łączyć wprost z taką czy inną partią rządzącą. Decyzje o niewpuszczeniu kibiców na stadion i zakaz publicznego zgromadzenia, to nie decyzje PO. Pucek użył skrótu myślowego. Dlatego powinien przeprosić, bo obwinił zbiorowo wszystkich członków PO.

"To, że mecz się odbył, jest zasługą ludzi PO" - mówi Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO. Przesadził?
Mariusz Wiśniewski: Jeżeli Jarosław Pucek użył skrótu myślowego, stawiając znak równości między samorządem a partią PO, to idąc tą samą logiką, wypowiedź Rafała Grupińskiego również była skrótem myślowym.

Jaką karę powinien ponieść Jarosław Pucek? I czy w ogóle?
Mariusz Wiśniewski: Mam nadzieję, że nie poniesie sankcji, o których się mówi. W mojej ocenie nie ma uzasadnienia dla kary wydalenia z szeregów partii. Ale decyzja należy do demokratycznego sądu koleżeńskiego.

Czy Jarosław Pucek jest w stanie łączyć członkostwo w PO z tym w stowarzyszeniu Wiara Lecha?
Mariusz Wiśniewski: Przynależność do PO czy Wiary Lecha jest dobrowolna. Pucek nie jest niewolnikiem sytuacji. Ale kreowanie go na bohatera, który powiedział coś odważnego, jest nadużyciem. Nie mylmy pojęć.