Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witek Łukaszewski: Muzyka i literatura przechodzą przeze mnie falami

Marek Zaradniak
Witek Łukaszewski to gitarzysta, prozaik i poeta
Witek Łukaszewski to gitarzysta, prozaik i poeta Agnieszka Meissner
Witek Łukaszewski, gitarzysta i pisarz dawniej znany był głównie z flamenco, dziś bliskie mu są też inne dźwięki.

Witek Łukaszewski to postać niezwykła. Poeta, pisarz, ale także kompozytor i gitarzysta kojarzony przede wszystkim z flamenco. Nieobce jednak są mu inne brzmienia, o czym możemy się ostatnio przekonać dzięki płycie "Nie jest źle" i koncertom z nią związanym.

Łukaszewski nagrał płytę ze swym projektem Grand Piano. To album, w którym brzmienie gitary splata się z dźwiękami wiolonczeli i fortepianu. Są utwory zadedykowane Markowi Grechucie ("Poeta") i Jimowi Morrisonowi ("Smutni żeglarze"), ale pojawia się również Marek Hłasko ("Jesień Panie Hłasko"). Jest także i pochodząca z filmu "Prawo i pięść" ballada "Nim wstanie dzień" Krzysztofa Komedy do tekstu Agnieszki Osieckiej. Współproducentem albumu jest biznesmen i bankowiec Jacek Kseń.

Wszystko zaczęło się od tego, że zaprosił on kiedyś na swoje urodziny Łukaszewskiego, aby pograł. Muzyk przy okazji pokazał mu robocze wersje swoich nowych nagrań. Gdy Jacek Kseń zaczął ich słuchać, bardzo mu się spodobały. Nagrania zarejestrowano w poznańskim studio MM. Wzięli w nich także udział wiolonczelistka Agnieszka Kowalczyk, pianista Jacek Winkiel, zarazem producent muzyczny albumu, perkusista Bobek Bobkowski i basista Marcin Gruszkiewicz.

- Gdy wszystkie ślady były już nagrane, poprosiłem Jacka Winkiela, aby usiadł przy nagraniach i obrobił je. W rezultacie powstał krążek, który uważam za moją najważniejszą płytę z dotychczasowych, bo we flamenco zawarty jest pewien eklektyzm, a tu od A do Z wszystko oparte jest na poetyckim rocku. No i bardzo ważne jest słowo. W tej chwili nie szanuje się słowa, w muzyce popularnej szczególnie. A jak mówi Wojciech Młynarski: Zanim zaczniesz pisać, najpierw poczytaj dużo. A potem pisz - zauważa Łukaszewski.

Nazwa projektu Grand Piano może zaskakiwać, ale Łukaszewski nie ukrywa, że podoba mu się brzmienie fortepianu i jest fanem Glenna Goulda: - Gitara jest moim zdaniem tylko swoistym dopełnieniem całości. Ten projekt to mój hołd dla Glenna Goulda.
Zapytany o flamenco Witek Łukaszewski mówi: - Owszem, na koncertach proponuję publiczności dwa, trzy motoryczne utwory. Ludzie chcą tego, bo pamiętają mnie z tej muzyki. Nie mam zamiaru z tym zrywać, ale nie będę robił kolejnej płyty. Od tego są Hiszpanie, a przede wszystkim Andaluzyjczycy.

Jest Łukaszewski muzyk, ale także prozaik. Kilka lat temu pojawiła się jego książka "Schodami do nieba. Led Zeppelin Story". Dwa lata temu zaskoczył książką "Jimi Hendrix Nicollo Paganini - Dialogi", a niebawem ukaże się "Jim Morrison Pablo Picasso - Dialogi". - Zawsze szukam ludzi z dwóch odmiennych światów. Akcja jest wtedy najciekawsza, gdy pomiędzy bohaterami iskrzy. A pomiędzy nimi mogło zaiskrzyć - zauważa Witek Łukaszewski.

I wreszcie jest Łukaszewski poeta. Znamy jego tomik "Cafe Poema", a aktualnie pracuje nad tomikiem "Morrison - Paryż - Śmierć". W maju zawarte w nim wiersze ma w Teatrze Polskim w Warszawie czytać Andrzej Seweryn, który zachwycił się jego poezją. Zapytany, co jest dla niego ważniejsze muzyka czy pisanie, Łukaszewski odpowiada: - Wszystko przechodzi falami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski