Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wizyty duszpasterskie w Łódzkiem. Sprawdź, ile wierni z regionu wkładają do koperty

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Średnia wizyta duszpasterska trwa 15 minut. Jednak jeśli rozmowa się nie klei, ksiądz wychodzi szybciej. Natomiast jeśli mieszkańcy mają problemy, może zostać u nich nawet i pół godziny
Średnia wizyta duszpasterska trwa 15 minut. Jednak jeśli rozmowa się nie klei, ksiądz wychodzi szybciej. Natomiast jeśli mieszkańcy mają problemy, może zostać u nich nawet i pół godziny Janusz Wójtowicz
W poniedziałek w całym regionie rozpoczynają się wizyty duszpasterskie księży zwane popularnie kolędą. Kolędzie towarzyszą ofiary składane do kopert. Średnio w regionie łódzkim wierni dają 30 zł

W poniedziałek w całym regionie rozpoczyna się wizyta duszpasterska zwana kolędą. Wierni sprzątają domy i zastanawiają się, ile pieniędzy włożyć do koperty. Księża podkreślają, że jest to przede wszystkim spotkanie i lepiej przygotować się duchowo.

W parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi kolęda zacznie się dopiero we wtorek. Dodatkowy dzień po świętach ma pomóc księżom zregenerować siły po przedświątecznych spowiedziach. Kolęda bowiem dla księży to ogromny wysiłek. Księża w parafii chodzą od godz. 16 do 21 lub do 22. Codziennie każdy musi odwiedzić 20 rodzin. To daje około 15 minut na jedną rodzinę.

Podobnie jest w innych parafiach. Księża spędzają w jednej rodzinie na rozmowie od 10 do 30 minut. - Rozmowę trudno sobie zaplanować, często ludzie się wstydzą i wtedy rozmowa się nie klei, więc się wychodzi - mówi ks. Jan Rawa, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Skierniewicach.

W tym roku głównym tematem rozmów będą Światowe Dni Młodzieży. W lipcu do regionu łódzkiego przyjedzie kilkanaście tysięcy młodych ludzi. Organizatorzy chcą, by spali u wiernych. W większości parafii główna kampania informacyjna odbywać się będzie właśnie podczas kolędy.

Kiedy ksiądz chodzi po kolędzie...

Ale są też inne tematy. W parafii św. Piotra i Pawła podczas tegorocznej kolędy księża mają za zadanie zaktywizować seniorów. W parafii organizowane są warsztaty i wykłady dla osób starszych, a także kilkanaście grup modlitewnych. Księża mają przekonać seniorów, by zamiast siedzieć samotnie w domach, włączyli się do prac wspólnoty.

Celem kolędy jest też poznanie problemów parafiach i próba ich rozwiązania. Dlatego zdaniem księży błędem jest rezygnacja z kolędy z powodu braku pieniędzy na ofiarę czy życia „na kocią łapę?

- Nie jesteśmy inkasentami - podkreślił w tym roku na portalu społecznościowym ks. Michał Misiak, wikariusz z parafii św. Wojciecha w Pabianicach. Jak wyjaśnia ks. Misiak najważniejsze jest przynoszone przez księdza błogosławieństwo, towarzyszenie wiernym w trudnych sytuacjach oraz wspólna modlitwa.- Ludzie mają świadomość, że kolęda nie jest formą zarobku - wtóruje mu ks. Jan Rawa. - Jeśli chcą wesprzeć, robią to poza kolędą.

Wizyta duszpasterska. Łódzcy księża zaczynają chodzić "po kolędzie"

Jednak w większości parafii wizyta kończy się wręczeniem koperty, a jej zawartość budzi wśród wiernych emocje. W zależności od miejscowości i zamożności danej okolicy jest to od 10 do nawet 100 zł.

Kolęda w Łódzkiem. Łodzianie coraz mniej wkładają do koperty

W Bełchatowie, który jest regionem o najwyższej średniej zarobków w Łódzkiem, granicą przyzwoitości jest 20 złotych. Jednak na osiedlach zamieszkałych przez pracowników pobliskiej kopalni czy elektrowni wierni na ofiarę dają min. 50 zł, a nawet więcej.

Wiele zależy od religijności. Rodziny bardziej zaangażowane w życie parafii częściej wkładają do koperty 50-100 zł, mało religijni dają zwykle mniej. W Łodzi średnio jest to 30 zł, w Skierniewicach 10-20 zł. Na wsiach i w biednych miejscowościach częściej jest to 10-20 zł.

Czasem parafianie daja też osobną ofiarę na kościół i tutaj kwoty bywają wyższe, zależy, jakie są akurat potrzeby w kościele - mówi ks. prałat Wiesław Płomiński, proboszcz parafii Rozprza.

Księża w Łódzkiem rezygnują ze spowiedzi furtkowej. Nie będzie już furtek dla demona

Co się dzieje z datkami? To zależy od parafii, bo ostateczny podział ustala proboszcz. Według raportu Katolickiej Agencji Informacyjnej kolęda to szansa na księżowską „trzynastkę”, czyli porządny, dodatkowy zarobek. KAI szacuje, że od jednej piątej do połowy datków trafia do księży, reszta przeznaczana jest na potrzeby parafii, czasem też kurii. Dla małych parafii to okazja do załatania dziur budżetowych, dla większych zdobycia środków na remonty. Na przykład w parafii św. Piotra i Pawła w Łodzi pieniądze pójdą na remonty schodów do kościoła, frontowego okna oraz organów.

Natomiast niemal wszędzie odchodzi się już od darów w naturze. Jak wspomina proboszcz parafii św. Floriana w Podkurnędzu (gmina Sulejów) jeszcze trzydzieści lat temu na wsiach wyglądało to tak, że rolnicy deklarowali, ile zboża mogą przekazać na seminarium, później jeżdżono po domach i zbierano zboże, które zawożono do młyna.

- Teraz zdarza się, że dostaję od parafian czekoladę albo słoik grzybków -dodaje ze śmiechem.

WSP. MG,GREG, KR, JD

Jak przygotować kolędę

Przygotować wodę święconą i kropidło

Wodę święconą można pobrać w swoim kościele. W większości miejsc wystawiona jest koło wejścia. Należy mieć własne naczynie. Kropidło można kupić w sklepie z dewocjonaliami. To koszt około 3 -5 zł.

Przygotować stół

Należy przykryć go białym obrusem.Na stole najlepiej postawić krzyż i świece, które po przyjściu duchownego należy zapalić. Warto położyć obok Pismo Święte. Nie musi być nowe. Jeśli egzemplarz jest zniszczony i zaczytany, ksiądz dostrzeże, że jest on używany.
Gdy w domu są dzieci
Powinny przygotować zeszyty do religii. Zeszyty należy położyć na stole obok innych przedmiotów, aby ksiądz je obejrzał.

Wyłączyć telewizor
Nic tak nie pokazuje braku szacunku dla duchownego jak dudniący w trakcie modlitwy i rozmowy telewizor.
Zamknąć zwierzęta

Zwłaszcza jeśli nie lubią obcych i głośno szczekają. Nawet spokojne zwierzęta warto usunąć z przedpokoju. Ksiądz nie wie przecież, że zwierzę jest łagodne i może się niepokoić.

Nie ukrywać się
Jeśli mieszkamy z kimś „na kocią łapę” nie musimy wypraszać go z domu. Przyznanie się wywoła wprawdzie zachętę do zawarcia małżeństwa , ale na tym się skończy. Jeśli ktoś z domowników nie chce widzieć księdza, może wyjść z domu. Siedzenie w innym pokoju lub kuchni, a tym bardziej komentowanie nie jest taktowne.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wizyty duszpasterskie w Łódzkiem. Sprawdź, ile wierni z regionu wkładają do koperty - Dziennik Łódzki

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski