Wjechał rowerem na zamarznięte Jezioro Słupeckie i załamał się pod nim lód. Uratowali go strażacy

Od kilku dni mamy w Polsce bardzo wiosenną pogodę i temperatury przekraczające 10 stopni Celsjusza. Lód na jeziorach i stawach z każdym dniem robi się coraz cieńszy. Mimo to w niedzielę, 11 marca pewien mężczyzna postanowił wjechać rowerem na jezioro Słupeckie w miejscowości Róża. Lód się pod nim załamał i wpadł do wody.

Na szczęście udało mu się złapać krawędzi pokrywy lodowej. Nie był jednak w stanie sam wydostać się z przerębla. Na szczęście ktoś go zauważył i na miejsce wezwano straż pożarną.

- Po dojeździe na miejsce okazało się, że mężczyzna jest przytomny i znajduje się w wodzie, jest bardzo przemęczony i ostatkami sił trzyma się lodu - relacjonuje Marcin Nachowiak ze słupeckiej straży pożarnej. - Ratownicy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Słupcy przy wykorzystaniu sań lodowych, bardzo szybko dotarli do osoby znajdującej się w wodzie i podjęli ją na sanie lodowe. Następnie ściągnięto osobę poszkodowaną na brzeg, udzielając jej kwalifikowanej pierwszej pomocy - dodaje.

Przybyła na miejsce załoga karetki pogotowia zbadała mężczyznę i na szczęście okazało się, że nie wymaga hospitalizacji.

Strażakom udało się wydostać z wody także rower i torbę mężczyzny.

- Nie wiadomo dlaczego wszedł na niepewną przy dodatnich już temperaturach taflę lodu - przyznaje Nachowiak. - Trzeba wiedzieć, że przy takiej pogodzie, jaka panowała w niedzielne popołudnie, była to z jego strony skrajna nieodpowiedzialność i igranie ze śmiercią.

Zobacz też:

Strażacy ćwiczyli ratowanie tonących pod lodem - zobacz wideo:

POLECAMY:

Wybuch kamienicy na Dębcu