Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o warsztat i kamery

Janczo Todorow
– Mamy dość terroru ze strony tej kobiety – mówi Iwona K.
– Mamy dość terroru ze strony tej kobiety – mówi Iwona K. fot. Janczo Todorow
Czesława B. zainstalowała na swoim domu dwie kamery telewizyjne, bo czuję się zagrożona i chce obserwować otoczenie.

Sąsiedzi ogrodzili się parkanami, bo nie chcą żeby ich podglądano. Waśniom nie widać końca.

Parterowy domek, którego połowę Czesława B. zajmuje od lat, stoi na obrzeżach miasta przy ul. Chłopickiego. Dwa lata temu, do drugiej części wprowadziła się rodzina. - Sąsiad od razu rozpoczął remont, zrobił to byle jak, bo uszkodził mi komin, a w łazience odpadła mi część płytek. Miałam różowe kafelki, a sąsiad mi daje jakieś czerwone. Takich za nic w świecie nie wstawię, bo to będzie pstrokacizna - opowiada Czesława B.

Nie ruszają z remontem
Kobietę zabolało bardzo, kiedy sąsiedzi postawili przed domem parkan rozdzielający ogród na pół. - Mieliśmy dość podglądania przez sąsiadkę, która do wszystkiego się wtrąca - mówią Anna i Grzegorz Pietrusowie, zajmujący drugą połowę domu.

- Od dwóch lat nie możemy ruszyć z remontem, bo ta pani ciągle nas blokuje różnymi decyzjami urzędów. Owszem, naruszyliśmy wspólny komin, ale naprawimy go. A remont mieszkania musimy przeprowadzić, mamy pozwolenie na budowę. Tylko, jak to zrobić skoro ta pani nam to utrudnia. Zresztą terroryzuje nie tylko nas, ale i pozostałych sąsiadów - dodają.

Da na dom dziecka

Po drugiej stronie ulicy mieszkają państwo K. Chcą budować warsztat samochodowy, ale jak twierdzą, mają z tym problemy, bo sąsiadka Czesława B. ciągle im to utrudnia. - Ta kobieta wprowadza mieszkańców naszej ulicy w błąd. Opowiada, że mamy zamiar budować na swoim podwórku kuźnię, spalarnię opon, a to kłamstwo - opowiadają.

- Zamierzamy jedynie otworzyć warsztat osiedlowy, w pobliżu są dwa podobne i nikt nie protestuje. Ta kobieta zadręcza wszystkich, o rok opóźniła moją inwestycję, bo pisze donosy do różnych urzędów - żali się Arkadiusz K. Zapowiada, że sąsiadce wytoczy proces o pomówienie, a zasądzone zadośćuczynienie pieniężne przekaże do domu dziecka.

- Ta kobieta terroryzuje nas, zainstalowała kamery, żeby nas podglądać, dlatego postawiliśmy parkany na podwórku. A warsztat wybuduję, bo mam wszystkie pozwolenia - dodaje. Czesława B. twierdzi, że zablokowała inwestycję.

Pani Iwona K. też nie mówi nic dobrego o sąsiadce. - Ta kobieta wszystkich wykańcza, wyzywa dzieci, które przechodzą koło jej domu. Jak trzepie dywan na podwórku podśpiewuje sobie, że widzi nas przez swoje kamery. Zbierała podpisy niby na remont ulicy, a wykorzystała je przeciwko nam. Mamy tego dość - opowiada.

Wypowiedzi sąsiadów oburzają Czesławę B. - Ja jestem terrorystką? Działam zgodnie z prawem, mogę przecież pisać skargi. To sąsiedzi łamią prawo, zajmą się tym organy ścigania. A kamery mogę sobie zainstalować, wolno mi - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska