Tylko Stalin rządził dłużej
Dłużej od Władimira Putina, Rosją rządził tylko Józef Stalin. Putin panował od 1999 do 2008 roku i ponownie od 2012 roku. To zatem jego druga kadencja na Kremlu. W latach 2008-2012 był premierem, ale według wielu polityków panował Rosją zza pleców Dimitrija Miedwiediewa. od W galerii przypominamy siedem najważniejszych faktów z jego życia.
Trudne dzieciństwo
Zna go cały świat, w Rosji budzi strach. Niewielu zna prawdziwy życiorys obecnego władcy Rosji. Zdaniem Krystyny Kurczab-Redlich Putin nie miał łatwego początku, bo pojawia się matka, której się wyparł, i ojczym, który potrafił mu nieźle przyłożyć. Czasami było to tęgie lanie.
Judo
Władca Rosji daje też zarobić swoim najbliższym. Przeciętny Rosjanin nie wie, że bogaczami są też niektórzy członkowie klubu judo Yawara-Neva w Petersburgu. To klub Putina, jak się mówi. Do bardzo majętnych dzięki znajomości z lokatorem Kremla należy między innymi były sparingpartner obecnego prezydenta Arkadij Rotenberg, którego majątek ocenia się na 3 mld dol., jego brat Boris zgromadził majątek szacowany na 1,2 mld dol., a biznesmen z branży naftowej Giennadij Timczenko wart jest 16,4 mld „zielonych”. Jest też Wasilij Szestakow, prezydent Międzynarodowej Federacji Sambo, który jednak nie trafił na listę najbogatszych ludzi na świecie według magazynu „Forbes”.
KGB, FSB, zamachy i Czeczenia
Służba w tajnej radzieckiej policji politycznej wyrobiła w nim nawyki pomocne w swobodnym poruszaniu się po politycznej scenie. Ogłady nabrał podczas pobytu w byłej NRD, gdzie był szpiegiem i wiedział doskonale, co się dzieje w prawdziwym świecie, po drugiej stronie granicy. Do dziś mówi się, że w jego politycznej trampolinie bardzo ważny był rok 1999, kiedy to w Rosji doszło do serii ataków bombowych. Zginęło ponad 300 osób i dały one Kremlowi pretekst do inwazji na Czeczenię. Putin zyskał wtedy taką popularność, że miał w rękach zwycięstwo wyborcze. Uważa się, że zamachy były prowokacją FSB. 22 września 1999 r. w Riazaniu mieszkańcy jednego z bloków powiadomili milicję, że obcy wnosili nocą do piwnicy podejrzane pakunki. Kiedy przybyli funkcjonariusze, nie było śladu po obcych, były za to 50-kilogramowe worki z podejrzaną substancją. Okazało się, że były to przygotowane do wybuchu ładunki i tylko obywatelska postawa zapobiegła dramatowi.
