Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym właściciel ziemi nie może na niej polować. Musi za to nieodpłatnie udostępnić ją kołu łowieckiemu, które "wydzierżawiło" ją od nadleśnictwa czy gminy i którym płaci za nią czynsz. Właściciela ziemi nikt o zdanie nie pyta: umowy dzierżawne obwodu łowieckiego podpisywane są bez jego wiedzy i zgody.
Jacek Głodowski, właściciel 600 hektarów lasów, łąk i pól, chce mieć wreszcie w tej sprawie coś do powiedzenia. Sam jest myśliwym. I chciałby polować, tak jak polowało się w przedwojennej Polsce: twoja ziemia, twoja zwierzyna, twoje prawa. Razem z siedmioma innymi właścicielami, także myśliwymi, chce doprowadzić do zmiany prawa.
- Na decyzję polityczną w tym względzie nie ma co liczyć - mówi Jacek Głodowski. - Lobby łowieckie jest bardzo silne. Sporo posłów jest myśliwymi i nie będą zainteresowani utratą swojej uprzywilejowanej pozycji. Jedyna droga, która pozostaje, to sąd.
Jest na tyle zdeterminowany, by doprowadzić sprawę do końca, czyli do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Najpierw jednak musi przejść przez kolejne sądy w kraju. W przygotowaniu jest już pierwszy pozew.
- Będziemy dochodzić wynagrodzenia z tytułu użytkowania prywatnej nieruchomości w tej części, w jakiej stanowi część obwodu łowieckiego - mówi mecenas Wojciech Celichowski z poznańskiej kancelarii adwokatów i radców prawnych "Celichowski Spółka Partnerska". - Pozew będziemy kierować przeciwko kołu łowieckiemu, nadleśnictwie i gminie, które z tego tytułu czerpią korzyści.
- Chętnie zapoznam się z uzasadnieniem takiego pozwu - mówi Grzegorz Sobolak z biura prawnego Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. - Nie wróżę mu jednak powodzenia. Roszczenie jest całkowicie bezzasadne. Jest ustawa prawo łowieckie, która reguluje kwestię dzierżawy obwodów łowieckich i nic nie zapowiada, żeby w tej materii cokolwiek miało się zmienić.
Pozew w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z prywatnych lasów przez koła łowieckie będzie pierwszym, ale nie ostatnim, który opuści poznańską kancelarię.
- To dopiero początek - mówi mecenas Wojciech Celichowski - Nie chcemy jeszcze odkrywać wszystkich kart.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?