Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Wnuczek” okradł kolejną seniorkę. Wyłudził 40 tys. zł!

Joanna Labuda
Joanna Labuda
22.03.2015 legnica zdjecie ilustracyjne pieniadze kasa mamona banknot banknoty kwota gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polskapresse
22.03.2015 legnica zdjecie ilustracyjne pieniadze kasa mamona banknot banknoty kwota gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polskapresse Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
W Kaliszu doszło do czwartego w tym roku oszustwa „na wnuczka”. 78-letnia kobieta straciła blisko 40 tys. zł. Mieszkańcy zgłaszają też usiłowania, bo złodzieje nie rezygnują z tej formy oszustwa.

40 tys. zł straciła 78-letnia mieszkanka Kalisza, która padła ofiarą oszustwa „na wnuczka”. We wtorek do domu kobiety zadzwonił mężczyzna, podający się za członka jej rodziny. Oszust przekonał ją, że spowodował wypadek samochodowy, a osoba, która została poszkodowana, chce się z nim dogadać, jednak oczekuje zadośćuczynienia. W tym celu potrzebuje 40 tys. złotych w gotówce.

Po chwili, wersję dotyczącą wypadku potwierdziła inna osoba. Mężczyzna, który odezwał się w słuchawce, powiedział, że jest policjantem. Seniorka z Kalisza uwierzyła i przekonana o tym, że pomaga wnukowi, postanowiła przekazać pieniądze. Po kopertę z pieniędzmi do jej mieszkania przyszła kobieta. Sprawcy nie zostali zatrzymani.

Zobacz też: Co zrobić, by nie dać się oszukać na wnuczka?

– Tego samego dnia zgłosił się do nas mężczyzna, od którego oszuści próbowali wyłudzić 80 tys. zł. Przed przekazaniem pieniędzy postanowił sprawdzić, czy faktycznie doszło do wypadku z udziałem członka jego rodziny. Policjanci wytłumaczyli mu, że to próba oszustwa i udało się go uchronić – mówi Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – W tym roku w Kaliszu oszuści telefoniczni wyłudzili już w sumie 150 tys. zł – dodaje.
78-letnia kaliszanka to zaledwie jedna z kilkudziesięciu oszukanych w ten sposób osób w Wielkopolsce. Pod koniec czerwca oszuści wyłudzili taką samą sumę pieniędzy od seniora z Poznania. Tragedii mężczyzny było można uniknąć, bowiem świadkowie, którzy spotkali go w banku przy ulicy Półwiejskiej, domyślali się, że może być on kolejną ofiarą oszustów.

– Nie wyglądał na zdesperowanego, a mimo utraty części pieniędzy chciał je wypłacić (likwidował lokatę – przyp. red.). Miał na nogach klapki przy spodniach od garnituru, co wzbudziło moje zainteresowanie. Po chwili zaczął do niego dzwonić telefon. Odebrał i powiedział, że jest w banku i wypłaca pieniądze – relacjonowała pani Katarzyna z Poznania.

Mężczyzna wyszedł z banku z grubą foliową kopertą. Kolejnego dnia okazało się, że oszczędności oddał fałszywemu wnuczkowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski