Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Mróz: Kolarstwo powstało z kolan już 15 lat temu!

Radosław Patroniak
Wojciech Mróz zawsze był zwolennikiem wspierania lokalnych przedsięwzięć
Wojciech Mróz zawsze był zwolennikiem wspierania lokalnych przedsięwzięć Fot. Radosław Patroniak
Rozmowa z Wojciechem Mrozem, byłym właścicielem grupy kolarskiej, sponsorem wydarzeń, wielkopolskich klubów i fundatorem obiektów sportowych.

Niektórzy mogą myśleć, że po erze sponsorowania grupy kolarskiej i mocnego zaangażowania w Lecha Poznań Wojciech Mróz przestał pomagać sportowcom, ale to chyba nieprawda?
Nie mnie to oceniać, ale wydaje mi sie, że wciąż nasza firma ma wiele wspólnego ze sportem, który dla mnie nie jest przejściową pasją, tylko czymś co w jakimś stopniu mnie ukształtowało. Przechodząc do konkretów to wciąż współpracujemy z Akademią Piłkarską Piotra Reissa, wspieramy dwa kluby z niższych lig, czyli Białego Orła Koźmin i Orkana Manieczki. W tej drugiej miejscowości wyremontowaliśmy w tym roku stadion za 600 tys. zł. Poza tym od lat organizujemy coroczne festyny sportowe w Borku Wlkp., gdzie znajduje się siedziba naszej firmy. Wreszcie kilkanaście dni temu nawiązaliśmy współpracę z klubem kolarskim UKS Jedynka Limaro Kórnik, prowadzonym przez trenera-pasjonata, Roberta Taciaka.

Dzięki takim ludziom jak on może się rozwijać w Polsce kolarstwo, choć podobno dopiero ostatnie sukcesy Rafała Majki i Michała Kwiatkowskiego o drodziły tę piękną dyscyplinę sportu?
Nie zgodzę się z tą opinią, ponieważ kolarstwo powstało z kolan właśnie 10-15 lat temu, kiedy nasza grupa zawodowa była w rozkwicie i tacy kolarze jak Kwiatkowski i Majka zaczynali przygodę z kolarstwem. A jak mowa o naszych liderach to pojawiła się nawet koncepcja stworzenia zawodowej grupy z udziałem niemal wyłącznie polskich zawodników, takiej która mogłaby się ścigać w elicie, czyli w UCI World Tour. To jest na razie tylko luźny pomysł, ale z szefem CCC, Dariuszem Miłkiem i szefem Action, Piotrem Bielińskim, znamy się od lat i mamy do siebie spore zaufanie. Jeśli na świecie ludzie się dogadują w takich sprawach, to i pewnie my możemy.


Który z naszych asów ma szansę na zrobienie większej kariery w kolarskim peletonie?

Rozwój Kwiatkowskiego jest bardziej ewolucyjny i mniej gwałtowny niż Majki, ale obaj mają ogromny potencjał, który może ich doprowadzić do zwycięstw w największych wyścigach świata. Ostatnie sukcesy nie zrobiły może z nich już kompletnych kolarzy, ale na pewno podbudowały ich psychikę. Z drugiej strony w kolarstwie nie ma pewniaków. Przyjdzie nowy sezon, pojawią się nowi zawodnicy i hierarchia może ulec zmianie. Dlatego na pewno powinniśmy kibicować naszym kolarzom, ale też nie nastawiać się, że zawsze będą w mistrzowskiej formie.


Pana druga sportowa miłość to piłka nożna w wydaniu reprezentacyjnym i w wydaniu regionalnym, czyli naszego ukochanego Lecha. Kadra jest na fali wznoszącej, a Kolejorz na fali opadającej. Jak to wytłumaczyć?

Nie jestem częścią klubu z Bułgarskiej, więc trudno mi na takie pytanie odpowiedzieć. Na pewno wyniki nie są staysfakcjonujące dla kibiców, co widać po malejącej frekwencji na trybunach. Nie chcę się wymądrzać i mówić, że gdyby zwyciężyła koncepcja budowy klubu w oparciu o wiele firm i inwestorów, to byłoby lepiej. Dzisiaj Lech gra przeciętnie, ale za kilka miesięcy może być inaczej. My, Polacy lubimy przechodzić ze skrajności w skrajność, a przecież w piątkowym meczu z Gruzinami euforię od klęski dzieliła cienka linia. Gdyby rywale wykorzystali jakąś sytuację w pierwszej połowie, wynik końcowy mógłby być zupełnie inny. Tak samo może być z Lechem. W dwóch meczach coś zaiskrzy i nagle stwierdzimy, że ta drużyna ma potencjał.

Największą radość w mijającym roku kibicom sprawili jednak siatkarze, zdobywając tytuł MŚ. Czy dzięki temu siatkówka stała się w Polsce już dyscypliną nr 1?
Nie chodzi o to, żeby siatkówka licytowała się z piłką o to, która dyscyplina jest ważniejsza. Siatkówka zrobiła w naszym kraju w ostatnich latach ogromny postęp i to nie tylko w sensie sportowym, ale kibicowskim i marketingowym. Złoto w Spodku było zwieńczeniem tej długiej drogi. A my jako społeczeństwo potrzebujemy jeszcze więcej sukcesów i pieniędzy, bo im będziemy bogatsi, tym więcej będziemy wydawać na sport.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski