Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Nowicki mistrzem Europy w rzucie młotem! Dominacja Polaków!

Jakub Guder
fot. Paweł Relikowski
Wojciech Nowicki został mistrzem Europy w rzucie młotem. Drugie miejsce zajął Paweł Fajdek. Polacy byli bezkonkurencyjni.

Zarówno Nowicki, jak i Fajdek od początku pobytu w Berlinie byli w dobrych humorach. Nowicki po kwalifikacjach kręcił trochę nosem na swój rzut i jego technikę, ale prawdę mówiąc nie było podstaw do obaw czy narzekania. Fajdkowi w Niemczech towarzyszy m.in. trzyletnia córeczka, która wywołała sensację już w poniedziałek. Świętowała bowiem awans taty razem z nim, bawiąc się na murawie Stadionu Olimpijskiego. - Trudno jest być ojcem, kiedy jest się 250 dni poza domem - przyznawał nasz mistrz.

Trudno się dziwić nastrojowi Polaków, skoro w tym sezonie nie mają sobie równych. Oczywiście mniej zadowolony może być Paweł Fajdek, który rok temu wygrywał raz za razem, a teraz musiał kilka razy oddać prym Nowickiemu. Zresztą sam przyznała, że jeśli we wtorek przegra, to tylko ze swoim kolegą z reprezentacji. Nowicki progres zrobił olbrzymi, bo regularnie w tym roku rzuca w granicach 80 metrów. Pytanie zatem przed finałową rywalizacją w Berlinie nie brzmiało: "czy", ale "który" z nich zdobędzie złoto.

Polacy jak na mistrzów przystało rozpoczęli z wysokiego C. Konkurs otworzył Wojciech Nowicki, który na start posłał młot na odległość 77.19 m. Długo był liderem, aż do rzutu... Pawła Fajdka. Mistrz świata zbliżył się granicy 79 m (78.69) i po pierwszej kolejce był liderem. Wszystko zgodnie z planem. To był jednak dopiero początek rywalizacji dwóch pierwszych Polaków. W swojej drugiej próbie Nowicki zanotował równo 80 metrów, co bardzo ucieszyło wyraźnie przejętą trenerkę Malwinę Sobierajką. Szaleńczo cieszyła się też Joanna Fiodorow, która dopiero czeka na swój start w Berlinie. Fajdek drugą swoją próbę wyrzucił za promień. Nie zmieniało to faktu, że obaj nasi reprezentanci dominowali w Berlinie niepodzielnie. Na półmetku rywalizacji kolejność się nie zmieniła, z tymże Nowicki dołożył jeszcze 12 cm, a Fajdek nie zaliczył kolejnego podejścia. Mógł być jednak spokojny, bo za jego plecami nie było kandydatów, którzy mogliby się włączyć do walki o drugie miejsce. Co z tego, że Norweg Eivind Henriksen pobił rekord kraju, skoro było to tylko 76.86. Uważniej można było zerkać tylko na Węgra Bence Halasza, ale on przyzwoicie otworzył konkurs (77.15), a potem dwóch kolejnych podejść nie zaliczył.

Fajdek spalił czwartą próbę, a w piątej rzucił 78.34. Przed ostatnią serią tracił zatem do lidera 1.43 m. To było jednak sporo. Tej straty nie udało się odrobić i nowym mistrzem Europy został Wojciech Nowicki. Tym samym przełamał klątwę brązowego medalu. To tej pory bowiem trzykrotnie stawał na podium wielkich imprez i zawsze na najniższym stopniu: dwa lata temu na mistrzostwach Europy w Amsterdamie, a także na mistrzostwach świata w 2016 i 2017 roku.

Fajdek w Berlinie bronił mistrzowskiego tytułu. Nie udało mu się to, ale zdobył swój trzeci medal na tej imprezie tej rangi. Przed czterema laty w Zurychu miał srebro. Zaraz po rundzie honorowej dostał oczywiście gratulacje od partnerki i córki. Porażka boli pewnie o tyle mniej, że lepszy okazał się kompan z reprezentacji. Może trochę szkoda, że do rywalizacji Polaków nie włącza się reszta świata.

- Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ale przede wszystkim z tego, że zaliczyłem da razy 80 metrów. To oznacza, że jest stabilizacja. Przez eliminacje się prześlizgnąłem.Ta praca, którą zrobiliśmy, przekłada się na rezultaty - powiedział nowy mistrz. - Do ostatniej kolejki nigdy nie można być pewnym wygranej. Szczerze mówiąc myślałem, że Paweł coś dołoży. Nie udało się. Może wynika to z temperatury, która była trochę męcząca przez wydłużający się konkurs - dodał.

Nowicki z dziennikarzami porozmawiał tylko kilka chwil, bo spieszył się na kontrolę antydopingową. Przyznał, że nie czuje się jeszcze mistrzem Europy. Trudno mu się w sumie dziwić, bo ceremonię medalową zaplanowano na środę. Odbędzie się w centrum Berlina, a nie na Stadionie Olimpijskim.

Finał rzutu młotem
1. Wojciech Nowicki (POL) 80.12
2. Paweł Fajdek (POL) 78.69
3. Bence Halasz (HUN) 77.36

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wojciech Nowicki mistrzem Europy w rzucie młotem! Dominacja Polaków! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski