Chodzi o przetarg, który odbył się w połowie grudnia. Warunki spełniły dwie firmy, ale ostatecznie wybrano jedną. Przegrany oferent próbował w ustawowym terminie odwołać się, ale twierdzi, że urząd mu to uniemożliwił.
- Po trzech dniach złożyłem wniosek o dostęp do dokumentacji. Szefowa Zespołu Obsługi Oświaty i Kultury Fizycznej Urzędu Gminy odmówiła mi jednak. Ostatecznie po interwencji u wójta zrobiła to dopiero szóstego dnia, czyli dzień po terminie, w którym przysługiwało mi odwołanie. Gmina wtedy już miała podpisaną umowę z inną firmą - mówi Marek Lisiecki, pełnomocnik firmy Animo.
Gdy w końcu miał wgląd w papiery, zauważył kilka ewidentnych, jego zdaniem, nieprawidłowości. Jak choćby to, że każdy oferent powinien zadysponować odpowiedni potencjał przewozowy składający się z siedmiu pojazdów. Tymczasem zwycięska firma przedstawiła w różnych konfiguracjach jedynie cztery pojazdy. Już z tego względu jej oferta powinna być odrzucona na samym starcie. Lisiecki wyliczył szczegółowo, że konkurent złożył ofertę poniżej kosztów wytworzenia. A to stanowi nieuczciwą konkurencję. Ponadto trzy samochody zwycięskiej firmy nie spełniają warunku swobodnego dostępu opiekuna do każdego dziecka w czasie jazdy.
Pod koniec lutego na biurko wójta trafiła oficjalna skarga na rozstrzygnięcie przetargu i działania komisji. W piśmie są zarzuty dotyczące niedopełnienia obowiązków, złamania ustawy o nieuczciwej konkurencji i Prawa Zamówień Publicznych.
W tym samym czasie inne doniesienie wpłynęło do Inspekcji Transportu Drogowego w Kaliszu. Tam z kolei poruszone zostały wątki dotyczące licencji. Powołując się na dostępne w internecie rejestry zawiadamiający wskazał, że licencja na przewóz została wydana przez starostę z uprawnieniami ,,wstecznymi''. Natomiast Certyfikat Kompetencji Zawodowych właściciel zwycięskiej firmy otrzymał dużo później.
W treści doniesienia znajdziemy też informację, że firma przez co najmniej dwa lata przewoziła dzieci, a nie miała licencji na transport pojazdami o pojemności do 9 osób. Nie tylko w gminie Kobyla Góra, ale także dla innych samorządów i dla Caritas Diecezji Kaliskiej.
ITD w Kaliszu potwierdza, że wpłynęło takie pismo. Prowadzone jest wstępne rozpoznanie. Według inspekcji, wygląda jednak to na wojnę miedzy przewoźnikami. Takie sytuacje nie są odosobnione w regionie.
- Sprawa jest zawiła. Ustaliliśmy, że wskazana w doniesieniu firma ma obecnie licencję. Czy miała ją w przeszłości? Możemy kontrolować maksymalnie do roku wstecz. Na dodatek musielibyśmy dokonać kontroli na drodze i stwierdzić, że ktoś jeździ bez uprawnień. Natomiast nie jest możliwe wydanie wstecznej licencji. Może w tym przypadku chodzi o omyłkowy wpis w rejestrze, a może dokonano go z opóźnieniem. Niemożliwe jest również uzyskanie certyfikatu bez licencji. Jeśli właściciel firmy nie miał go, to zapewne zatrudniał inną osobę zarządzającą posiadającą ten dokument - powiedziano nam w ITD.
Właściciel firmy, która wygrała grudniowy przetarg, zapewnia, że z jego strony nie było żadnych błędów przetargowych.
- Jestem zaskoczony, że mój konkurent dopiero teraz, w marcu porusza temat, skoro przetarg był w grudniu. Przecież są przepisy regulujące możliwość odwołania. Zarzut, że działamy na niekorzyść dzieci niepełnosprawnych są bezpodstawne. Wręcz przeciwnie - pomagamy im. Po działaniach ze strony tego pana mam kontrole w firmie z każdej strony - mówi Wojciech Bąk.
Wójt Kobylej Góry Wiesław Berski deklaruje, że sprawa zostanie dokładnie zbadana, ale na chwilę obecną nie widzi podstaw, aby zarzuty pod adresem urzędu uznać za zasadne.
- Nie upieramy się, że tylko my mamy rację, ale zasięgniemy opinii specjalisty z zewnątrz. Mamy trzydzieści dni na odpowiedź na złożoną skargę i na pewno w tym czasie jej udzielimy. Będę osobiście tego pilnował - zapewnia wójt.
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?