– Była przymiarka do konfrontacji Borysa z Asłambekiem Saidowem, ale trzy tygodnie później. Kiedy okazało się, że gala zostanie przyspieszona odrzuciliśmy ten pomysł, bo na przygotowanie do walki mielibyśmy zbyt mało czasu – tłumaczył trener Ankosu Zapasy, Andrzej Kościelski.
Mańkowski nie jest zmartwiony taki obrotem sprawy, tym bardziej, żeó mógł wreszcie zafundować sobie krótkie wakacje. – Po gali w Łodzi pierwszy tydzień spędziłem na kanapie, a drugi na wczasach na Majorce – przyznał ,,Diabeł tasmański”.
Coraz częściej polscy zawodnicy MMA zapraszani są na gale światowej organizacji UFC, więc i poznaniacy mogą mieć pokusę, by wypłynąć na szersze wody. – Do UFC można wejść po to, żeby zbierać cięgi. My chyba wolimy jednak tam porządnie zaistnieć, a nie robić za mięso armatnie – dodał 24-letni Mańkowski.
Przygodę z UFC rozpocznie już niebawem natomiast Krzysztof Jotko z Warszawy, który do walki w australijskim Brisbane postanowił przygotować się w poznańskim klubie. Poznańskim sympatykom MMA Jotko jest dobrze znany ze zwycięskiego starcia z Tomaszem Kondraciukiem w 2012 r. podczas „Nocy Czempionów” w hali AWF.
– Mój przeciwnik jest dobrym zapaśnikiem, postanowiłem więc skorzystać z doświadczenia i wiedzy trenera Andrzeja Kościelskiego. Popracuję nad zapasami, ale mój plany taktyczny będzie taki, by większość walki odbyła się w stójce, bo w niej po prostu czuję się mocniejszy – mówił Jotko, mający imponujący bilans walk (13-0-0) i bardzo dobre warunki fizyczne. Według niego już niebawem na rynku MMA w Polsce należy spodziewać się małej rewolucji. – Dotarły do mnie głosy, że UFC organizuje polską grupę MMA, a kolejnym etapem ekspansji na naszym rynku ma być gala UFC i to już w przyszłym roku – dodał Jotko.
W sali przy ul. Bukowskiej w Poznaniu litry potu na treningach wylewa nie tylko Jotko. Gościnnie w zajęciach bierze udział też szczecinian, Rafał Moks, który z kolei ma zakontraktowaną walkę na najbliższej gali KSWz Luizem Ricardo Simonem. Moks uważany jest za faworyta, ale to nie znaczy, że może zlekceważyć Brazylijczyka.
– Rywal nie ma słabych punktów, ale wiem, że jak zrobię dużo parteru z chłopakami w Poznaniu, to potem będę w czasie walki dużo spokojniejszy. Poza tym nie ma w Polsce lepszego trenera od zapasów niż Andrzej Kościelski – przekonywał Moks.
Ciekawą opinię wyraził on o polskim MMA.
– Idziemy jak tornado i nie zważamy na przeciwności. Oczywiście gale KSW są najbardziej rozpoznawalne, ale myślę, że inne imprezy też się przyczyniają do popularyzacji naszej dyscypliny – dodał Moks.
W czasie treninguAnkosu Zapasy wspominano również o kolejnych sportowych wyzwaniach Mateusza Gamrota. Docelowo ,,Gamer” ma się bić o pas KSW, ale jego rywalem w takim starciu nie będzie na pewno Maciej „Irokez” Jewtuszko.
W najbliższych tygodniach wojownicyAnkosu Zapasy mają się też pojawić na wspólnym treningu z piłkarzami Kolejorza. Nie ustalono jeszcze, czy sparing odbędzie się na macie czy na murawie...
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?