Zastępca prezydenta Poznania Mirosław Kruszyński, podczas ostatniej sesji Rady Miasta, tłumaczył:
- Projekt przebudowy ulicy Wojska Polskiego jest gotowy, ale Zarząd Dróg Miejskich nie dostał zgody na rozpoczęcie inwestycji. Problemem są drzewa, które tam rosną. Wydział ochrony środowiska nie zgadza się na ich wycinkę.
Rzeczywiście, w ubiegłym roku, między kwietniem a sierpniem, ZDM postawił sygnalizację świetlną wzdłuż ulic Wojska Polskiego i Nad Wierzbakiem i zmienił układ drogowy w tym miejscu.
- Prace drogowe rozpoczęły się od budowy sygnalizacji świetlnej u zbiegu Małopolskiej, Litewskiej, Nad Wierzbakiem i alei Wielkopolskiej. Kolejne dotyczyły sygnalizacji świetlnych na skrzyżowaniach: Drzymały z Nad Wierzbakiem, Nad Wierzbakiem z Wojska Polskiego oraz Śląskiej z Wojska Polskiego - przypomina Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
I od razu dodaje:
- Jednak w planach mieliśmy też zbudowanie drugiej jezdni ulicy Wojska Polskiego, w okolicy skrzyżowania z Wołyńską o długości około 100 m. Realizacja wymagała wycięcia drzew, na co nie dostaliśmy zgody.
Okazuje się jednak, że sprawa nie jest tak oczywista. Inaczej przedstawia ją wicedyrektor wydziału ochrony środowiska Piotr Szczepanowski. Mówi, że z wydaniem zgody nie będzie problemu. Ale pod pewnymi warunkami.
- To ZDM musi dojść do porozumienia w sprawie wycinki drzewostanu z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Będziemy mogli rozpocząć postępowanie, gdy przedstawi nam takie uzgodnienia - tłumaczy Piotr Szczepanowski. - Póki co jednak naszym zadaniem było jedynie stwierdzenie, że ten teren należy do programu "Natura 2000" (obszar objęty unijną ochroną prawną, z cennymi siedliskami przyrodniczymi - przyp. red.).
Jednak pomysł, by przy Wojska Polskiego zbudować jeszcze jedną nitkę jezdni, podoba się radnym. Bo, ich zdaniem, okolica jest ciągle zakorkowana. Szczególnie od alei Wielkopolskiej w górę.
- Warto uświadomić mieszkańcom okolicy, którzy są przeciwni inwestycji, że druga jezdnia nie pogorszy ich komfortu, ale go poprawi, bo ruch będzie bardziej płynny - przekonuje Jan Chudobiecki, radny klubu PRO.
I argumentuje:
- Najpierw nie można było zbudować tam drogi z powodu siedliska nietoperzy. Teraz dowiaduję się, że to obszar "Natura 2000". Jest jednak tak, że ta droga posłuży wszystkim mieszkańcom i nie ma co z jej budową zwlekać. Szczególnie, że wygospodarowano już na nią pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?