Chodzieska prokuratura oskarża wójta o wyłudzenie gruntów od Agencji Nieruchomości Rolnych. Przed laty gmina bezpłatnie dostała od ANR grunty na wysypisko śmieci. Ono jednak nie powstało, a niebawem ziemia została sprzedana prywatnemu inwestorowi. Wójt tłumaczył potem, że gruntów nie mógł oddać ANR, a wszystkie pieniądze uzyskane ze sprzedaży przekazał agencji.
WIĘCEJ
Zamiast wysypiska śmieci, w gminie Chodzież powstanie huta szkła
- Nie oszukałem ANR, nikogo nie wpuściłem w maliny, nie bardzo rozumiem, dlaczego zostałem oskarżony - mówił wójt w swojej mowie końcowej.
W 2010 roku sprawą interesowała się ówczesna radna SLD Bogumiła Hromiak-Paprzycka. W mediach sugerowała, że przetarg na sprzedaż ziemi był ustawiony przez wójta pod konkretnego inwestora. Wójt Salwa oskarżył radną o zniesławienie i niedawno prawomocnie wygrał tę sprawę.
We wtorek, broniąc się w sądzie przed zarzutami prokuratury w swojej sprawie, przywołał właśnie ten korzystny dla siebie wyrok w sporze z eksradną. Sąd zwrócił mu jednak uwagę, że tamten proces nie ma bezpośredniego związku z jego sprawą, a przegrana radnej dotyczyła jej wypowiedzi odnośnie samej sprzedaży ziemi prywatnemu inwestorowi.
Prokuratura domaga się dla wójta wyroku w zawieszeniu oraz 3-letniego zakazu sprawowania funkcji. Z kolei wójt wnosi o uniewinnienie.
Oprócz sprawy wójta Salwy i byłej radnej Hromiak-Paprzyckiej, w związku z gruntami toczy się jeszcze trzeci proces.
Chodzi o to, że ANR pozwała gminę o zapłatę większej sumy pieniędzy, niż ta, która wójt uzyskał na przetargu. Agencja nieprawomocnie wygrała sprawę o większą zapłatę, ale wyrok został uchylony do ponownego rozpatrzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?