Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wołąkiewicz: Lech to duży krok do przodu

Piotr Wiśniewski
Hubert Wołąkiewicz (z lewej): Na pewno czeka mnie ciężka walka o miejsce w składzie Kolejorza
Hubert Wołąkiewicz (z lewej): Na pewno czeka mnie ciężka walka o miejsce w składzie Kolejorza M. Zakrzewski
Transfer do Lecha to bez wątpienia krok do przodu. Mam możliwość, aby dalej się rozwijać - tak argumentuje przenosiny do stolicy Wielkopolski Hubert Wołąkiewicz.

Umowa obrońcy z poznańskim klubem obowiązywać będzie od 1 lipca tego roku. Władze Kolejorza czynią jednak starania, aby obrońca Lechii dołączył do drużyny jeszcze w tym okienku transferowym.

- Jest to kolejny krok w mojej karierze. Bez wątpienia krok do przodu. Mam możliwość, aby dalej się rozwijać. Poza tym jest szansa
pokazania się również na arenie międzynarodowej. Na pewno czeka mnie ciężka walka o miejsce w składzie Kolejorza, ale nie zamierzam się poddawać - zapowiada Wołąkiewicz.

Piłkarz zasłynął w Lechii ze swojej uniwersalności. Grywał nie tylko na środku, ale i boku obrony. Próbowany był również na pozycji defensywnego pomocnika. A jaką rolę na boisku widzi dla niego Jose Maria Bakero?

- Jeszcze za wcześnie na takie deklaracje. Nie miałem okazji porozmawiać z trenerem Lecha o swojej roli na boisku - wyjaśnia Wołąkiewicz, po czym dodaje: - To nie tak, że nie chciałem zostać w Gdańsku. Mam stąd wiele miłych wspomnień. Nie dogadaliśmy się jednak co do przedłużenia umowy. Na drodze stanęły pewne rozbieżności.

- Co do Gdańska to na pewno na zawsze zostanie on w moim sercu. Panuje tutaj dobry klimat do gry. Ponadto Lechia wciąż pnie się w ligowej tabeli. Osiągamy dobre wyniki. Myślę, że ja również dodałem do tego jakąś cegiełkę. Nadal jednak jestem piłkarzem biało-zielonych i na boisku będę robił to, co do mnie należy. Transfer do Lecha nic w tej kwestii nie zmienia. A o tym czy jeszcze w tym okienku transferowym przejdę do Poznania zależy od obu klubów. To one muszą się dogadać - kontynuuje piłkarz, który już niebawem przeniesie się do stolicy Wielkopolski.

- A co powiedziałbym kibicom Lecha na przywitanie? - zastanawia się Wołąkiewicz. - Niech każdy skupi się na tym, co najlepiej potrafi. A kibice Lecha naprawdę świetnie potrafią dopingować. Ja jestem jednak od grania. Przychodzę do Poznania jako zawodnik, który będzie chciał udowodnić swoją przydatności w nowej drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski