Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolę być zwykłym człowiekiem...

Elżbieta Bielewicz
Światowej klasy muzyk, rodem z grodu nad Prosną, zagra ze swoim Sextetem. Koncert z okazji 80. urodzin Jana Ptaszyna Wróblewskiego już 17 czerwca w kaliskim teatrze.

Jeśli ktoś lubi dobrą muzykę i urodzinowe przyjęcia, koniecznie musi przyjść na koncert z okazji 80 urodzin Jana Ptaszyna Wróblewskiego, organizowany w jego rodzinnym mieście - Kaliszu, w Teatrze im. W.Bogusławskiego. Zapowiada się wielka muzyczna uczta. A przyjaciele mistrza, jego fani i zaproszeni goście będą mieli okazję posłuchać jego Sextetu.

Jan Ptaszyn Wróblewski, saksofonista jazzowy, kompozytor, dyrygent, ale też publicysta, działacz ruchu muzycznego i pedagog, prekursor polskiego jazzu, to postać znana i ceniona w artystycznym świecie nie tylko w kraju. To zaszczyt dla miasta, że będzie miało okazję „wyprawić urodziny” takiej osobie, a dla samego mistrza być może będzie to miły powrót sentymentalny.

Jan Ptaszyn Wróblewski urodził się w Kaliszu 27 marca 1936 roku w znanej rodzinie adwokackiej. Absolwent kaliskich szkół: Szkoły Podstawowej nr 4 im. Elizy Orzeszkowej oraz I Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Asnyka. Maturę uzyskał w roku 1952 i należał do najmłodszych absolwentów liceum tego rocznika. Uczęszczał także do Państwowej Szkoły Muzycznej w Kaliszu, ucząc się gry na fortepianie oraz klarnecie.

Od młodzieńczych lat zafascynowany był muzyką synkopowaną, a przede wszystkim jazzem. Już będąc uczniem licealnym grywał m.in. w zespole jazzu tradycyjnego „Ładne kwiatki”", prowadzonym przez instruktora muzyki w Młodzieżowym Domu Kultury w Kaliszu Romana Koło. Zespół ten zyskał popularność w całej Wielkopolsce. Grywali w nim wtedy jego koledzy asnykowcy, m.in. Jan Zylber, również syn znanego kaliskiego adwokata, późniejszy drummer licznych formacji jazzowych, a także biznesmen i producent filmowy oraz Andrzej Kmita, pianista, później również parający się profesjonalnie muzyką w Poznaniu.

Studiował na Politechnice Poznańskiej, a później na Akademii Muzycznej w Krakowie. I, choć odnosił coraz większe sukcesy, nigdy nie zapomniał o tym skąd pochodzi. Swoim autorytetem wspierał pierwsze młodzieżowe festiwale „Rytmy nad Prosną”, kultowe dzisiaj Ogólnopolskie Festiwale Awangardy Beatowej, na których w latach 1969, 1972 i 73 debiutowali: Krystyna Prońko, Barbara Trzetrzelewska (Basia), Krzesimir Dębski, Jarosław Śmietana i Sławomir Łosowski. Z tych imprez potem wyrósł zarówno festiwal rockowy w Jarocinie, jak i Festiwal Pianistów Jazzowych w Kaliszu. Wspierał też Ptaszyn młodych kaliskich muzyków. Tych z Młodego Bluesa i Grupy Kalisz, w których to grali: Jan Walczyński, Piotr Michera, Jerzy Redlich i Henryk Siuda. Kilka razy mistrz występował też na kaliskim Festiwalu Pianistów i przy wielu innych okazjach. Przyjeżdżał nie tylko na spotkania rodzinne, koleżeńskie, a przede wszystkim na zjazdy asnykowskie. W roku 1978 wraz ze swoim Kwartetem uświetnił emitowany przez Program II TVP na całą Polskę program „Muzyczny Kalisz”. Wziął udział też w programie Macieja Orłosia promującym miasto Kalisz „A to Polska właśnie”. Koncertował w studenckim Klubie „Pod Muzami” w 1994, 1996 i 1997 r. W 1999 roku kaliszanie wyróżnili go swą najwyższą godnością - tytułem „Honorowego obywatela miasta Kalisza”. A w 2006 roku, roku 70 urodzin otrzymał medal Honorowego Przyjaciela Kalisza. Odwdzięczył się książką (o sobie samym) oraz refleksją, że... woli być zwykłym obywatelem.

Pisząc o związkach mistrza z miastem i regionem nie sposób nie wspomnieć o Krzysztofie Komedzie. Najnowsza płyta Ptaszyna Wróblewskiego, wydana w 2015 roku, a nagrana na dwóch koncertach - w Koszalinie podczas „Hanza Jazz Festiwal” i w Kaliszu podczas Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazzowych, nosi tytuł „Moi pierwsi mistrzowie Komeda/ Trzaskowski/ Kurylewicz”. To nic innego, jak hołd złożony swoim przyjaciołom i partnerom muzycznym. Bo przecież od Komedy wszystko się zaczęło...

Za profesjonalny debiut Jana Ptaszyna Wróblewskiego na jazzowej scenie uważa się jego występ na I Festiwalu Jazzowym w Sopocie 1956 z legendarnym Sekstetem Komedy. Trzeba dodać, że pozostał w tym zespole do końca jego istnienia, tj. do końca 57 roku, grając na klarnecie i barytonie, a od jesieni 57 już niemal wyłącznie na tenorze.

Sekstet Komedy, którego sopocki debiut uznany został za wydarzenie, koncertował w całej Polsce i powtórzył sukces na II Sopockim Festiwalu, występował w Moskwie na Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów. Nagrał też muzykę do pierwszego filmu (krótkometrażowego) Romana Polańskiego „Dwaj ludzie z szafą”. Zrealizował wspólnie z „Melomanami” dokumentalny film krótkometrażowy „Rozmowy jazzowe”. Dla Sekstetu Komedy J.P.Wróblewski pisał swoje pierwsze kompozycje. Ale już na początku 58. roku został powołany do tworzącej się supergrupy Jazz Believers (Trzaskowski, Komeda, Kurylewicz, Dyląg, Zylber), przenosząc się z Poznania do Krakowa. Wkrótce potem (1958) został wybrany - jako pierwszy polski muzyk jazzowy - do International Newport Band, tworzonej przez George’a Weina, a kierowanej przez Marshalla Browna. W czerwcu wyjechał do USA i z orkiestrą wziął udział w Festiwalu w Newport. Gościnnie z zespołem występował wtedy Louis Armstrong! Fragmenty koncertów ukazały się na płycie (Columbia CL 1246).

Ostatnia współpraca Ptaszyna z Komedą to kilkutygodniowy wyjazd do sztokholmskiego Gyllene Cirkeln i kopenhaskiego Montmartre’u. Rezultatem jest nagrana dla Metronomu płyta „Ballet etudes/ the music of Komeda (MLP 15132). A cały wyjazd był ogromnym sukcesem Krzysztofa Komedy, jego muzyki, ale i zespołu (Komeda przy fortepianie, J.P.Wróblewski na tenorze, Roman „Gucio” Dyląg bas, Rune Carlsson perkusja, a na płycie jeszcze gościnnie Allan Botschinsky trąbka).

Już od 1958 roku Jan Ptaszyn Wróblewski prowadził własne zespoły jazzowe, m.in. Kwintet Poznański, Jazz Outsiders, Polish Jazz Quartet, Studio Jazzowe Polskiego Radia, Stowarzyszenie Popierania Prawdziwej Twórczości Chałturnik, Mainstream, Made in Poland i wiele innych. Współpracował z najwybitniejszymi jazzmanami polskimi. Muzyk pełnił także funkcję prezesa Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego.

A od 1970 prowadzi w III Programie Polskiego Radia audycje popularyzujące jazz m.in. „Trzy kwadranse jazzu”. Jest też wykładowcą na wielu krajowych i zagranicznych warsztatach muzycznych. Oprócz utworów jazzowych komponuje także muzykę symfoniczną i ilustracyjną.

O Janie Ptaszynie Wróblewskim można by napisać tomy, bo też jego dorobek i zasługi dla polskiego jazzu są ogromne, a przecież to jeszcze nie wszystko! Mistrz nadal koncertuje na największych festiwalach w kraju, występuje w radiu na żywo. Ma tysiące wiernych fanów, a jego występy każdorazowo kończą się bisami i wiwatami. Zapewne tak samo będzie na urodzinach w Kaliszu!

Opracowanie powstało na podstawie tekstów Bogdana Bogla oraz oficjalnej strony internetowej mistrza, a także materiałów Stowarzyszenia A.Asnyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski