Wrocławianin poskarżył się na zimną wodę w basenie przy Borowskiej. Aquapark grozi mu pozwem

Dostałem maila od aquaparku z groźbą postawienia mnie przed sądem za to, że zniesławiłem ich komentarzem o zimnej wodzie – powiadomił nas Damian, jeden z naszych czytelników. Stało się to po tym, gdy młody wrocławianin zamieścił na profilu facebookowym parku wodnego komentarz w którym – pod zachętą do udziału w lekcjach pływania – napisał: jakoś nie mogę sobie wyobrazić nauki pływania w zimnej wodzie. Teraz czuje się zastraszany przez samego prezesa aquaparku, który podpisał się pod zaskakującym pismem do niego.

- Całe to wezwanie podpisane przez prezesa zarządu Aquaparku Wrocław Grzegorza Kaliszczaka brzmi wręcz kuriozalnie. Za to, że postanowiłem zwrócić uwagę na zbyt niskie temperatury wody w basenach straszy się mnie teraz sądem – mówi nam Pan Damian, stały gość kompleksu przy ulicy Borowskiej. - Mimo że mam wykupiony karnet, to boję się teraz tam chodzić – dodaje oburzony.

W „Wezwaniu do zaprzestaniu działań szkalujących Wrocławski park Wodny S.A.” - bo taki tytuł ma to pismo, zarządzający kompleksem zarzucają wrocławianinowi, że jego uwagi o zimnej wodzie mogą być uznane przez sąd za pomawianie i zniesławianie. Pisząc, że jego uwagi – zniechęcając gości do odwiedzania aquaparku - mogą narazić firmę na strat, grożą pozwem i ewentualnymi karami (załączyliśmy kopię pisma).

Jak przekonuje adresat wezwania, w jego komentarzu nie było nic napastliwego. - Po prostu w ironiczny sposób chciałem zwrócić uwagę na problem o którym dość często piszą też inni klienci, że temperatura wody w zewnętrznych basenach jest tak niska, że dla wielu stała się wręcz nie do zaakceptowania - tłumaczy.

Zresztą uwagi o zimniej wodzie w zewnętrznych basenach na facebookowym profilu Aquaparku Wrocław poruszyły wiele osób, które odwiedzały w listopadzie park wodny przy Borowskiej.

„Masakra z tą zimna wodą! Kiedy wreszcie włączycie ogrzewanie?”, „Gdzie te tropikalne baseny? Ja znajduje tylko zimne dla morsów”, „Woda zimna, że można morsować”, czy „Wychodząc na zewnętrzny basen, stwierdzam, ze w tym roku w Bałtyku było cieplej” – to tylko niektóre z komentarzy na aquaparkowym profilu, a do tego głosy, że zarządzający kompleksem powinni zwracać pieniądze za karnety. Niektórzy przekonywali, że pływając na zewnątrz sprawdzali temperaturę wody i - jak podkreślali - zaledwie nieznacznie przekraczała 20 stopni Celsjusza. Jeden z internautów zmierzył temperaturę 29 listopada w zewnętrznym basenie za pomocą swojego smartwatcha. Wskazywał on nie więcej niż 27 stopni Celsjusza. Jak zaznaczył, przed ponad rokiem, gdy pływał w tym samym miejscu, temperatura była aż o cztery stopnie wyższa.

Od czasu do czasu pod wpisami o problemie z zimną wodą na facebooku powtarza się jak mantra, zapewnienie przedstawiciela obiektu, że nie ma tu żadnych nieprawidłowości, a temperatury są zgodne z regulaminem aquaparku. No właśnie, jakie są normy zapisane w regulaminie i jak często personel sprawdza, czy temperatura wody faktycznie je spełnia?

- Temperatura wody w basenach kontrolowana jest regularnie, a średnia temperatura w basenach, jak i w całym obiekcie, spełnia podaną w regulaminie normę. Co więcej, możemy powiedzieć, że nawet ją przewyższa – odpowiedział nam w dość oszczędnych słowach Patryk Załęczny, rzecznik prasowy Aquaparku Wrocław, nie odpowiadając jednak, jakie są te normy i jak często sprawdza się, czy są przestrzegane.

Zajrzeliśmy więc do regulaminu Aquaparku Wrocław, w którym znaleźliśmy następujący zapis dotyczący norm temperatur obowiązujących w obiekcie:

• Basen sportowy 28 stopni Celsjusza
• Basen pływacki rekreacyjny (woda )29 stopni Celsjusza
• Basen z falą (woda) 30 stopni Celsjusza
• Baseny zewnętrzne (woda) 29 stopni Celsjusza
• Brodzik (woda) 32 stopnie Celsjusza
• Jacuzzi (woda) 34 stopnie Celsjusza
• Hala basenowa 28 stopni Celsjusza
• Szatnie i strefy fitness 24 stopnie Celsjusza

Poniżej napisano, że dopuszcza się wahania temperatury i odstępstwa od tych limitów na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Porównując je z temperaturami, o których napisali na profilu goście parku, można wnioskować, że basenowa rzeczywistość przy Borowskiej znacząco odbiega od regulaminu.

Patryk Załęczny nie odniósł się niestety do słów naszego Czytelnika, który uznał wysłane mu wezwanie za chęć zastraszenia go i zamknięcia mu ust.

- Nie chciałbym na ten moment komentować zachowania Pana Damiana i jego wpisów pod adresem obiektu, który notorycznie negatywnie wypowiada się źle nie tylko o temperaturze wody, ale także o jakości świadczonych przez Aquapark usług. Nabywając wejściówkę do naszego Parku Wodnego, klient zobowiązuje się do przestrzegania zapisanych w regulaminie zasad, tak jak i my, zobowiązujemy się do przestrzegania regulaminowych norm, które jawnie określiliśmy – odpowiedział nam rzecznik aquaparku

.

Nasz Czytelnik mówi, że nie da się zastraszyć i że nadal będzie wytykał nieprawidłowości w funkcjonowaniu Parku Wodnego przy Borowskiej, jeżeli tylko je zauważy. Podobnie jak internauci w komentarzach, radzi aby każdy - jeżeli tylko ma taką możliwość - zabierał ze sobą termometr na basen i mierzył temperaturę wody, robił zdjęcia, a później powiadamiał obsługę o nieprawidłowościach.

ZOBACZ TEŻ: