Zabytkowa kamienica przy Wrocławskiej 4 należy do miasta. Z ramienia Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych zarządza nią Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Budynek został "oczyszczony" z lokatorów i czeka na swoje dalsze losy - ma zostać wymieniony lub sprzedany.
- Dwa tygodnie temu pod kamienicą pojawił się mężczyzna i rozpoczął remont elewacji. Był w tym tak nieporadny, że śmialiśmy się, że ZKZL bierze do pracy z łapanki pod budką z piwem. Potem pojawił się drugi pan. Ten już znał się na rzeczy trochę lepiej, ale z rzemiosłem budowlanym nadal niewiele to miało wspólnego - relacjonuje Sławomir Cichocki, szef Stowarzyszenia Wrocławska, zrzeszającego tutejszych najemców lokali. - Popaćkali trochę i zniknęli. Po kilku dniach zauważyłem, że na kamienicy brakuje mosiężnych ozdób: poręczy i aniołów.
Mosiężne elementy były pozostałością po działającym tu niegdyś restauracji "Pod aniołem". Jednak właściciel zdał lokal już kilka lat temu. Na demontaż elementów konieczna byłaby zgoda zarządcy. A tej nikt nie wydawał, ani o nią nie występował. Jeszcze bardziej tajemniczy jest sam remont. ZKZL jest zdziwiony doniesieniami o "paćkaniu elewacji" pustostanu.
- Budynek jest pusty, przeznaczony na sprzedaż. Nie podejmowaliśmy tam żadnych działań, bo i po co? - mówi Magdalena Gościńska z ZKZL.
Również w MPGM nic nie wiadomo o rzekomym remoncie:
- Ale jaki remont? To jest pustostan wyłączony z użytkowania decyzją nadzoru budowlanego i Miejskiego Konserwatora Zabytków. Po co ktoś miałby odmalowywać elewację na parterze? - dziwi się Maria Wellenger z MPGM. Po chwili podrzuca jednak myśl: - A może to anarchiści szykowali sobie nowe lokum?
Marek Piekarski z Federacji Anarchistycznej zdecydowanie zaprzecza.
- To nie my. Musimy najpierw dokończyć sprawy związane ze skłotem przy Paderewskiego, a mamy tam naprawdę dużo pracy. Potem zabierzemy się za inne pustostany - mówi Marek Piekarski.
W tę wersję nie wierzy także Sławomir Cichocki:
- Panowie wyglądali raczej, za przeproszeniem, na meneli niż anarchistów.
Po naszym sygnale zarządca budynku sprawdzi, czy sprawę należy pokierować dalej - do ubezpieczyciela i Miejskiego Konserwatora Zabytków. MPGM wystąpi zaś do Straży Miejskiej o nagrania z monitoringu. W najbliższych dniach dowiemy się więc, kto nieodpłatnie wyremontował elewację kamienicy przy Wrocławskiej. No, nie całkiem nieodpłatnie, bo w skupie złomu kilogram mosiądzu jest wart około 12 złotych. Ozdoby, które zaginęły, ważyły kilkadziesiąt kilogramów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?