Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wronki: Chory więzień nie chce przyjmować leków

Alicja Lehman
Bycie nosicielem HIV czy przewlekłe zapalenie wątroby typu C nie jest powodem izolowania  osoby chorej od ludzi zdrowych - także w więzieniu
Bycie nosicielem HIV czy przewlekłe zapalenie wątroby typu C nie jest powodem izolowania osoby chorej od ludzi zdrowych - także w więzieniu Radoslaw Jozwiak
Chory więzień z Zakładu Karnego we Wronkach utrzymuje, że podawane w więzieniu dawki leków, inne niż te, które otrzymywał na wolności, pogarszają jego stan zdrowia. Zakład karny twierdzi, że osadzony leczony jest prawidłowo. Dziś sąd ma zadecydować o ewentualnym przerwaniu kary.

32-letni Piotr J. osiaduje wyrok dwóch lat i czterech miesięcy więzienia za pobicie kolegi. Do czynu przyznał się od razu. W więzieniu przebywa od lutego 2011 r.

CZYTAJ TEŻ:
Pierwszy więzień ma już obrączkę
Kara za więzienną puszkę sardynek
Więzienny magazynier miał pomagać gangowi

Piotr jest nosicielem wirusa HIV oraz cierpi na przewlekłe zapalenie wątroby typu C (tzw. HCV). O tym, że jest chory, wie od 1999 roku.
- Trafiając do więzienia, byłem już w trakcie leczenia - mówi Piotr. - Zanim przywieźli mnie do Wronek, siedziałem w Zakładzie Karnym w Potulicach.

Tam, według Piotra, jego leczenie było kontynuowane według zaleceń cywilnych lekarzy. Po przewiezieniu do Wronek, zdaniem osadzonego, dawki jego leków zostały zmienione, co negatywnie wpłynęło na stan jego zdrowia.

- W Potulicach miałem około jednego miliona jednostek HCV - tłumaczy Piotr. - Po trzymiesięcznej kuracji we Wronkach poziom ten wzrósł do pięciu milionów sześciuset tysięcy. Te leki mi szkodzą.
Dlatego Piotr zdecydował, że nie będzie przyjmował zaleconych przez więziennych lekarzy medykamentów. Ponadto osadzony mówi, że przez cały, dotychczasowy pobyt we Wronkach miał wykonane zaledwie jedno badanie krwi.

Dyrekcja wronieckiego więzienia twierdzi, że placówka dokonała wszelkich starań, aby zapewnić osadzonemu jak najlepszą opiekę medyczną.
- Po tym, jak więzień odmówił przyjmowania leków, wdrożono odpowiednie procedury związane z jego zachowaniem - tłumaczy Iwona Olejniczak-Ptak, oficer prasowa ZK we Wronkach. - Dwukrotnie poddano go konsultacji psychiatrycznej i nie stwierdzono żadnych zaburzeń.

Według informacji przekazanej przez rzeczniczkę, w lipcu Piotr odbył konsultację ze specjalistą od chorób zakaźnych, w trakcie której został poinformowany o możliwości powrotu do terapii. Po tej konsultacji dalej odmawiał przyjmowania leków. Zdania nie zmienił dwa dni później, kiedy został wezwany do ambulatorium.

- Osadzony stwierdził, że zamknięcie w więzieniu zaszkodziło jego zdrowiu - mówi rzeczniczka.
- Nie chcę wymigiwać się od odpowiedzialności za to, co zrobiłem, ale uważam, że w takim stanie nie powinienem przebywać w zakładzie karnym - twierdzi Piotr. - Nie ma tu warunków dla osób chorych. Ponadto jestem w celi z innymi, zdrowymi więźniami i boję się, że nieświadomie mogę kogoś zarazić śmiertelną chorobą.

Według obowiązujących przepisów, choroby, na które cierpi Piotr, nie są chorobami z powodu których musiałby być odizolowany od współwięźniów. Potwierdza to Jan Kurowski, oficer prasowy poznańskiego aresztu śledczego przy ul. Młyńskiej.

- Chorobą taką byłaby na przykład gruźlica - tłumaczy Kurowski. - Chorzy na HIV i HCV więźniowie nie muszą być odizolowani, bo w społeczeństwie nie izoluje się chorych na te choroby.
Kurowski dodaje, że każdy przyjmowany do zakładu zamkniętego, informowany jest o ryzyku zakażenia. - I jednocześnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, osadzeni nie są informowani o schorzeniach innych osadzonych.

Na początku sierpnia poznański Sąd Okręgowy zwrócił się do ZK we Wronkach o przedstawienie opinii lekarskiej dotyczącej więźnia. W opinii tej znajduje się stwierdzenie, że "osadzony może być leczony w zakładzie karnym".

Dzisiaj sąd ma zadecydować o ewentualnej przerwie w odbywaniu przez Piotra kary. Jeśli Piotr będzie musiał pozostać w zakładzie karnym, jego pełnomocnik planuje zwrócić się do sądu z prośbą o dodatkowe badanie, które przeprowadzić miałby niezależny biegły z zakładu medycyny sądowej, działającej przy Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Taka opinia miałaby jednoznacznie stwierdzić, czy Piotr może być leczony w zamkniętym zakładzie karnym czy poza murami więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski