Historię Piotra J., więźnia z Zakładu Karnego we Wronkach, który jest nosicielem wirusa HIV oraz cierpi na przewlekłe zapalenie wątroby typu C (tzw. HCV) opisywaliśmy w poprzednim wydaniu "Głosu Wielopolskiego".
PRZECZYTAJ: Wronki: Chory więzień nie chce przyjmować leków
Mężczyzna uważa, że kuracja, której został poddany w zakładzie karnym jest dla niego szkodliwa. Wyniki badań i jego samopoczucie są, według niego, dużo gorsze niż były, zanim trafił do więzienia. Dlatego mężczyzna od maja tego roku odmawia przyjmowania, zalecanych przez lekarza więziennego, lekarstw.
Władze zakładu karnego utrzymują, że więzień leczony jest według standardowych procedur. Na początku sierpnia, na wezwanie Sądu Okręgowego w Poznaniu, lekarz więzienny wystawił opinię, w której stwierdził, że Piotr może być leczony w zamkniętym zakładzie. Na tej podstawie w poniedziałek sąd zdecydował, że więźniowi nie przysługuje przerwa w odbywaniu kary, w związku ze stanem jego zdrowia.
Sytuacją Piotra martwi się jego matka. - Wiem, że zrobił źle i że powinien odpowiedzieć za swój czyn - mówi kobieta. - Ale mój syn jest ciężko chory i jego stan się pogarsza. Jeśli tak dalej będzie, on nie wyjdzie stamtąd żywy.
Piotr J. odsiaduje wyrok dwóch laty i czterech miesięcy pozbawienia wolności za pobicie kolegi. Do więzienia trafił w lutym tego roku. O tym, że jest chory wie od 1999 roku. Jego pełnomocnik chce napisać zażalenie na wczorajszą decyzję sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
