Jak wyjaśnia Tomasz Dzionek, pełnomocnik rodziny, jego klientka dwukrotnie stawiała się w szpitalu we Wrześni ze skierowaniem od dwóch różnych lekarzy ginekologów do porodu ze względu na podejrzenie małej ilości wód płodowych.
- Mimo to lekarz ordynator każdorazowo po przyjęciu, zbadaniu i spędzonej przez klientkę nocy w szpitalu wypisywał ją do domu. Gdy klientka przyjechała do szpitala po raz drugi położna zażądała skierowania, po które klientka musiała się wrócić do Gniezna. Wówczas dopiero ją przyjęto - relacjonuje T. Dzionek. - Następnego dnia po wypisaniu ze szpitala we Wrześni klientka poprosiła lekarza ginekologa o badanie KTG płodu, albowiem nie odczuwała ruchów. Gdy wyniki badania potwierdziły brak tętna, klientka została niezwłocznie przyjęta do szpitala w Gnieźnie, gdzie po 10-godzinnym porodzie urodziła martwe dziecko. Zdaniem moich klientów dziecko by żyło, gdyby lekarz ordynator przyjął poród w czasie jej pobytu w szpitalu we Wrześni.
Pełnomocnik rodziny dodaje, że w tej chwili prowadzone jest postępowanie karne, które ustalić wszelkie okoliczności związane z pobytem klientki w szpitalu i śmiercią dziecka.
- Dotąd ani lekarz ordynator, ani przedstawiciele szpitala nie kontaktowali się z rodziną - przyznaje.
O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy prezesa szpitala - Sebastiana Nowickiego.
- W sprawie toczy się postępowanie wyjaśniające prowadzone przez prokuraturę. Z tego powodu pozwolę sobie na powstrzymanie się od komentarza. Wyjaśnienia personelu szpitalnego przyjąłem do wiadomości i spokojnie czekam na ustalenia prokuratury - przyznaje szef placówki.
Źródło - Wrzesnia.NaszeMiasto.pl: Dziecko pani Darii zmarło. Zdaniem rodziny z winy ordynatora wrzesińskiego oddziału
POLECAMY:
Zmarł chłopiec z Cerkwicy Starej. Jego matka została ugodzona nożem przed porodem. Zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?