Zdania na temat przejścio-przejazdów (pasy są wspólne dla pieszych i rowerzystów) są podzielone. Część rowerzystów twierdzi, że zamieszanie nie służy dobrze przedsięwzięciu, które pomaga im w poruszaniu się po mieście.
– Jest to znaczne ułatwienie, szczególnie jeśli brakuje miejsca na wyznaczenie osobnych przejść dla pieszych i przejazdów dla rowerzystów – twierdzi jeden z rowerzystów. – Jeśli przejścio-przejazdy zostaną zlikwidowane, wielu rowerzystów z pewnością będzie narzekać, że jest droga rowerowa, a przez ulicę zwykłe przejście dla pieszych.
Teoretycznie bowiem „szachownica” i znak informujący o przejściu dla pieszych i przejeździe rowerowym oznaczać powinny, że w wyznaczonym miejscu można zarówno przechodzić po pasach, jak i przejeżdżać rowerem.
– Sęk w tym, że przepisy takiego oznakowania poziomego nie przewidują – przyznaje Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Jako pierwsi uwagę na to zwrócili członkowie stowarzyszenia Poznańska Masa Krytyczna.
– Od miesięcy o tym mówimy. Chodzi o to, że skoro w przepisach nie ma mowy o „szachownicy” to kierowcy, mimo oznakowania pionowego, mogą sądzić, że zbliżają się do zwykłego przejścia dla pieszych – wyjaśnia Kamila Sapikowska. – Może dojść do tragedii, bo przecież pieszy jest wolniejszy niż rowerzysta. I co wtedy? – zastanawia się. I pyta dalej: Czy rowerzysta może legalnie wjechać na nielegalny przejścio-przejazd? Jak będzie to interpretowane podczas ustalania winnego wypadku? Kto ma pierwszeństwo na takim przejścio-przejeździe? Pieszy? Rowerzysta? Czy wszyscy wiedzą jak przechodzić, czy przejeżdżać po pasach, aby nie dochodziło do konfliktów?
– Obecnie rowerzysta powinien w takich miejscach zsiąść z roweru i przeprowadzić go po pasach – mówi Józef Klimczewski.
Z Poznańską Masą Krytyczną i policją zgodził się wojewoda Piotr Florek, do którego zwróciło się stowarzyszenie.
– Dostaliśmy odpowiedź wojewody – mówi Kamila Sapikowska. Cytuje ją: - „Stosowanie niezgodnego z prawem oznakowania stwarza zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, dezorientację użytkowników dróg oraz trudności w wyjaśnianiu zjawisk drogowych. W związku z powyższym uprzejmie proszę pana prezydenta o podjęcie działań w celu stosowania zgodnego z prawem oznakowania dróg”.
Na razie wszystko jednak wskazuje, że „szachownice” nie będą usuwane – ZDM spróbuje je zalegalizować.
– Wprowadzono znak pionowy oznaczający przejście i przejazd rowerowy, ale nie przewidziano znaku poziomego. Dlatego chcemy zwrócić się o akceptację oznakowania stosowanego w Poznaniu – tłumaczył podczas ostatniej komisji bezpieczeństwa i porządku publicznego, Eugeniusz Bayer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?