Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnień czar - odc. 1

Kamilla Placko-Wozińska
Kamilla Placko-Wozińska
Urlop, czyli wspomnień czar, to co baby pisała przed laty

Pamięć dziada

Coś tak babę za gardło ścisnęło. O północy telefon zadzwonił, gdy ona w pracy jeszcze wskutek dyżuru przydługiego była.

– Śpisz, babo? – dziad się z Gdańska zapytał.

– Nie, pracuję...

– A ja z życzeniami dzwonię, bo urodziny twoje zaczęły się właśnie.

– Pamiętałeś? – na słowa te baba ścisk ów poczuła.

– No, jasne – dziad zadowolony odparł.

Dziad o niej pamiętał! Długo w noc sobie jeszcze ciepło o nim myślała. I wymyśliła, że jak dziad wieczorem wróci, kolację uroczystą zrobi. Wszystko, co dziad najbardziej lubi – ser na sałacie na ciepło i spagetti z morza owocami i winem czerwonym, bo białego dziad nie uważa. Rano wcześniej wstała, celem zakupów poczynienia odpowiednich.

A potem to bardzo się w pracy spieszyła, co by na powrót dziada ze wszystkim zdążyć. I w kuchni uwjała się żwawo, i porządki jeszcze zrobić zdążyła. Sprawdziła czy szuflady wszystkie zamknięte są, bo jak jakaś nie jest, to dziad zawsze zauważa i na babę i dziecko naskakuje.

Wszystko gotowym już było, gdy pociecha przyszła, co to jej baba doby dwie prawie nie widziała. Książkę w prezencie przyniosła „Balsam na duszę kobiety pracującej”. Z kolacji średnio się ucieszyła, bo sera nie jada wcale, a owoce morza bez sosu pomidorowego jedynie.

– Ale babo nasz dziad, to nieźle odlotowy jest! - pociecha z uznaniem pewnym nawet zauważyła. – Jak wczoraj wieczorem zadzwonił, to trzy razy zgadywał, jakie też święto mieć możesz. I wiesz, że nie zgadł...
2005

Cyganka prawdę powie

Dziecko, żebyś ty wiedziało, co mnie czeka! – baba rozpromieniona z delegacji wróciła.– Podróże liczne. Cyganka mi przepowiedziała!

– Babo, ty zwariowałaś! – pociecha skwitowała.

Baba wróżby żadnej nie chciała, ale Cyganka w biedzie akurat była i na bułki dla wnuków potrzebowała. No to baba jej trochę drobnych dała, a ona nic tylko, że wywdzięczyć się musi. Niech więc baba kartę jedną wyciągnie.

– Powodzenie wielkie cię czeka – Cyganka oznajmiła.

– A z tym powodzeniem może tak coś bliżej... – baba podpytała.

– Pieniądze widzę, podróże i miłość wielką – aż dziw babę brał, że z jednej karty wyczytać tyle się da. – No, daj pięć złotych, aby los się sprawdził.

Następna piątka na spełnienie szczęścia pociechy poszła. Na dziada gotówki zabrakło.

– Dobry człowiek jesteś – Cyganka fachowym okiem babę oceniła. – To za darmo sprawdzę co u niego.

Dziad ponoć szaleje z miłości do baby. Ale co by gwarancję mieć, wieczorową porą baba włos z czubka głowy wyrwać powinna i na prawym ramieniu dziada go podrzucić.

– Zawodowe powodzenia i pieniądze wielkie – wróżba dla dziada radosną się babie zdawała. – Te pieniądze to jakby od drugiej albo i trzeciej żony być miały.

– Jakiej drugiej czy trzeciej? – baba się oburzyła. – Karty przed chwilą mówiły, że on mnie do grobowej deski!

Cyganka zamyśliła się. Nagle uśmiech jej oblicze rozjaśnił: – To zgadzać się może! – wykrzyknęła zadowolona. – Pewnie o twoją deskę chodzi...
2008

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski