Dorota, 30-letnia mężatka i matka trojga dzieci, w grudniu zniknęła we Wszemborzu pod Wrześnią. Przyjechała do domu męża, by zobaczyć się z synami i córką. Z 50-letnim mężem była w fatalnych stosunkach. Trwał burzliwy rozwód.
Policja od kilku miesięcy szuka jej ciała. Mąż co prawda ma zarzuty, ale jedynie za rzekomo fałszywe zeznania, które dotyczyły tego, co robił w dniu zniknięcia żony.
W poniedziałek jednym z wątków małżeńskiego konfliktu zajął się poznański Sąd Okręgowy. Chodzi o awanturę, do której doszło we wrześniu 2015 roku, w trakcie sprawy rozwodowej. Wóczas, podczas kolejnej awantury, mąż miał ją uderzyć pięścią w twarz. Tak mocno, że na chwilę straciła przytomność. Wyrok w tej sprawie zapadnie za 2 tygodnie.
O zaginięciu Doroty pisaliśmy po raz pierwszy miesiąc temu. Po naszym tekście materiał wyemitowała telewizja Polsat. W reportażu przedstawiono wypowiedzi Błażeja. Dorota, przed tajemniczym zniknięciem, nagrywała swoje wizyty u męża. Dyktafon miała mieć przy sobie także w dniu zaginięcia.
- Ja cię uderzyłem, że zemdlałaś? Gówno zemdlałaś! Oszustko! Won, do niczego nie jesteś potrzebna już w tym domu. Won! - tak Błażej miał się zwracać do żony.
Błażej telewizji zarzuca manipulację. Zaprzecza, by stosował przemoc wobec Doroty. Twierdzi też, że ich wspólne dzieci wcale nie tęsknią i nie pytają o zaginioną mamę.
Więcej przeczytasz na stronie Serwisu Plus:
Policja zachodniopomorska. Zatrzymani poszukiwani za podwójne zabójstwo
Źródło: gk24.pl
Czytaj też: Dorota znika za drzwiami, ciała nie ma. To zbrodnia doskonała?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?