Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Wszystkie mecze nasze są", czyli jak wygląda korupcja w niższych ligach

Agnieszka Świderska
Nie ma prawdopodobnie takiego wątku w aferze korupcyjnej w polskiej piłce, w której nie pojawiłby się Ryszard F. "Fryzjer".  Za 111 zarzutów usłyszał wyrok 3,5 roku więzienia, a to jeszcze nie koniec
Nie ma prawdopodobnie takiego wątku w aferze korupcyjnej w polskiej piłce, w której nie pojawiłby się Ryszard F. "Fryzjer". Za 111 zarzutów usłyszał wyrok 3,5 roku więzienia, a to jeszcze nie koniec Janusz Wójtowicz/Polskapresse
- Jak chcesz awansować, to może pomóc tylko Rysio - taką radę od kolegów sędziów usłyszał na początku swojej kariery młody poznański arbiter. "Rysio" to Ryszard F. znany lepiej jako Fryzjer, czarny charakter polskiej piłki nożnej, który nie ustawiał meczów tylko w Lidze Mistrzów, a to dlatego, że nie grały w niej wówczas polskie zespoły.

Wyjątkowo krótka była w piątek ława oskarżonych w procesie dotyczącym korupcji w piłce nożnej, który toczy się w sądzie na poznańskim Grunwaldzie. Zasiadła na niej tylko trójka z ośmiu oskarżonych: dwóch zawieszonych sędziów ekstraklasy: Radosław T. i Włodzimierz B. oraz były już sędzia i obserwator WZPN Andrzej K.

Zobacz też:
Janusz W. - były selekcjoner reprezentacji Polski - skazany. Dostał dwa lata w zawieszeniu

Zabrakło m.in. Damiana B., byłego prezesa Polonii Bytom, obecnego prezydenta Bytomia Piotra G., trenera Chemika Bydgoszcz czy Piotra M., byłego bramkarza Lecha Poznań i byłego trenera Mieszka Gniezno.

Wszystkich oskarżonych łączy III liga, w której przez cztery sezony - od 2003 do 2006 roku mieli ustawiać mecze. A kulisy piłkarskiego "pokera" zdradzali na sali świadkowie.

- Jak chcesz awansować, to może pomóc tylko Rysio - taką radę od kolegów sędziów usłyszał na początku swojej kariery młody poznański arbiter.

"Rysio" to Ryszard F. znany lepiej jako Fryzjer, czarny charakter polskiej piłki nożnej, który nie ustawiał meczów tylko w Lidze Mistrzów, a to dlatego, że nie grały w niej wówczas polskie zespoły. Do pomocy "Fryzjer" miał zarówno doświadczonych sędziów, jak i młodych, którzy dopiero marzyli o karierze.

A "Fryzjer" chętnie pomagał młodym zdobyć dobre noty od obserwatorów. Wystarczyło tylko gwizdać według jego życzenia. Ma wygrać Kujawiak? To wygrywa Kujawiak.

- Musiałem w końcu odgwizdać karnego, żeby wygrali - przyznaje sędzia. - Obserwator uznał to za słuszną decyzję.

Nie było w tym nic dziwnego: obserwator też był od "Fryzjera". A dla młodego i ambitnego arbitra oprócz wysokich not była także dola z łapówki. Nie zawsze były to pieniądze...

Dziesięć lat temu mecz w III lidze można było kupić za... ryby. Z taką żywą łapówką poznański arbiter wrócił z Kołobrzegu. Prezes tamtejszej Kotwicy Andrzej K. tłumaczył się sędziom, że całą żywą gotówkę wziął "cwaniak z Warszawy", czyli obserwator z mazowieckiego związku.

- To była sędziowska mafia- nie ma wątpliwości sponsor, były prezes, obecnie dyrektor sportowy KS Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie. - Nie było, że nie płacisz, bo skręciliby cię na każdym meczu, a i tak brali od obu stron. Tu pięć tysięcy, i tu pięć, tu trzy tysiące i tu trzy. Było na to przyzwolenie od wszystkich z góry. Teraz jest porządek.

Na łapówki zrzucali się tam wszyscy: prezes, trener, piłkarze, a nawet kibice. Pieniądze trafiały do sędziów i obserwatorów przez pośredników: Andrzeja M., II-ligowego sędziego oraz Andrzeja B., byłego asystenta Macieja Skorży w Wiśle Kraków, wtedy trenera III-ligowego Znicza Pruszków, zwanego nie bez powodu "Małym Fryzjerem".

Wrocławska prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce, postawiła mu zarzut ustawienia ponad 100 meczów i zakazała pracy w zawodzie. Podobny zakaz nałożył PZPN. Obaj pośrednicy - Andrzej M. i Andrzej B., mają zeznawać na kolejnej rozprawie.

- Młody, perspektywiczny, uczciwy - tak o Radosławie T., 32-letnim arbitrze ekstraklasy, opowiadał na sali sądowej jego kolega po fachu, który sędziował z nim w III lidze.

Razem mieli poprowadzić ponad setkę meczów i ani razu nie tylko nie przyjąć łapówki, ale nawet nie otrzymać takiej propozycji. Nieco inna jest wersja wrocławskiej prokuratury, która oskarżyła Radosława T. o ustawianie meczu na korzyść Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie w zamian za 5 tys. złotych łapówki.

O takich łapówkach mogli tylko marzyć sędziowie, którzy gwizdali w najniższych ligach. Przykładowo w pilskim okręgu mecze sprzedawano za 100 złotych, reklamówkę wędlin i butelkę wódki. Zdarzały się też tak oryginalne łapówki jak... żyrandole.

- Czy ta ryba to był jakiś wyjątkowy rarytas? Wędzony łosoś? - nie wytrzymał i zapytał poznańskiego arbitra prowadzący sprawę sędzia Zbyszko Mielnik.

- Nie, to była normalna ryba - usłyszał w odpowiedzi.

W śledztwie w sprawie korupcji w polskim futbolu funkcjonariusze CBA zatrzymali do tej pory 419 osób, które usłyszały ponad 2200 zarzutów. Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu skierowała już 57 aktów oskarżenia, a ponad 300 osób zostało już skazanych.

W wątku dotyczącym III ligi do sądów trafiły łącznie 24 akty oskarżenia obejmujące 196 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski