Przeglądu oczywiście nie będzie, bo, po pierwsze primo: powiedziano mi dziś, że się do niejakiego Niczyperowicza Andrzeja upodabniam. W sumie pewnie bardziej chodziło o to, że nieudolnie podrabiać próbuję, ale ja, jak na narcyza przystało, zaraz to sobie przekuć w sukces postanowiłem...
A do upodobnienia trochę brakuje. Jak wieść gminna niesie nestor (o, za to to dałby mi w nos) wielkopolskiego dziennikarstwa umie grać na instrumentach. Konkretnie nieźle ponoć struny gitary szarpie. Ja, od dziecięctwa wirtuozyjnie wręcz szarpię struny nerwowe. Stąd też Niczyperowicz przedwcześnie posiwiały, a u mojej skromnej osoby co najwyżej glaca w słońcu błyszczy. O, i to jest drugi powód: o moje niczyperowe podobieństwa w internecie dwóch komentatorów pożarło się tak zajadle, że polewać wodą trzeba było... A trzeci powód jest jeszcze prostszy: nie ma nic nowego do przeglądania. Nic się na świecie w ostatnim tygodniu istotnego nie zmieniło. No, może trochę...? Skoro nalegacie...
W ramach ocieplania stosunków z Rosją, car tejże republiki często ostatnio na ustach Polaków gości. Słyszeliście o ostatniej konferencji prasowej na Kremlu? Ponoć Putin orzekł, że samobójstwo, tfu, zabójstwo Borysa Niemcowa to ewidentna prowokacja zachodnich imperialistów. Dowody? Po pierwsze, żaden Rosjanin nie musi strzelać 6 razy w plecy, gdy wystarczy raz w tył głowy. Po drugie, naboje pochodzą z zachodniej broni. Były na nich napisy: Sdiełano w NATO.
Natomiast brak postępów w śledztwie wytłumaczono prosto: rosyjskie służby są tak skuteczne, że zabójców znalazły wcześniej. Jakiś miesiąc przed zabójstwem.
Informacja numer trzy: powyższe informacje weszły na podstawowe uzbrojenie polskiej armii, w miejsce korwety rakietowej, którą po wydaniu miliarda złotych przerabia się właśnie na kuter patrolowy (bo na rybny Bałtyk za mały). Z braku systemów przeciwrakietowych przewiduje się zakup gołębi, a gdyby nas przyszło bronić przed zagonami pancernymi, Polska planuje powołać pod broń Zenona Laskowika. To broń ostateczna, ONZ planuje dopisać go do konwencji o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Ponieważ jednak broń się nie-ustannie unowocześnia, postanowiono ostatecznie dozbroić polskie lotnictwo o członków Kabaretu Moralnego Niepokoju.
W wywiadzie natomiast już służą członkowie Kabaretu Ani Mru-Mru. I dlatego nikt nic nie wie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?