Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyborczy wieczór z... Hurts [ZDJĘCIA]

Marcin Kostaszuk
Brytyjski duet Hurts zawojował w niedzielny wieczór 2000 fanów muzyki pop, z których wielu od lat czekało na następców Depeche Mode czy Pet Shop Boys. Przy sposobności przekonaliśmy się, że "Hangar Arena" (czyli targowa hala nr 2) nadaje się do koncertowych, dużych produkcji.

Pierwszy utwór zagrali tylko po to, żeby przyjąć pierwszy hołd i dać czas akustykom na ustawienie proporcji wokalu do muzyki. Właściwy początek to przebój "Wonderful Life" - obok zespołu na scenie pojawiły się nawet dwie kuszące skąpym strojem tancerki. Dodajmy do tego świetne wizualizacje (czarne postacie przemykające w wirtualnych oknach i konstelacje migających gwiazd po bokach) i już wiecie, że było na czym oko zawiesić.

A ucho? Syntezatory nie są jedyną bronią przebojowego duetu - w znakomitym "Evelyn" główną rolę zagrały gitary, a Theo Hutchcraft udowodnił że potrafi nie tylko tęsknię zawodzić. Hurts zadbali o pełnię brzmienia w sposób dla popowych gwiazd zaskakujący: na podeście z prawej strony sceny ze stoickim spokojem (kontrastującym z szałem na widowni) swe prawie niesłyszalne partie (choć mieli też swoje "solo") odgrywał kwartet smyczkowy.

Jedno wiadomo na pewno: Hurts nie są gwiazdami jednego przeboju. Świetnie wypadli nie tylko w radiowych hitach, ale też w mniej znanych utworach, jak "UnSpoken" czy "Happiness", podobać się mogła też przeróbka "Confide In Me", niedocenionego kiedyś utworu Kylie Minogue.

Dwa bisy, które Theo Hutchcraft wykonał z biało-czerwoną flagą w rękach, dopełniły dramaturgii wyborczego wieczoru na targach. Sądząc po minach wychodzących z koncertu widzów, Hurts nadal mogą liczyć na ich głosy. Przynajmniej przy kasach biletowych.

PS. Kilka uwag technicznych - na tak duże koncerty aż prosi się o możliwość parkowania na terenie targowym, tymczasem na MTP zabroniono wjechać nawet posiadaczom całorocznych karnetów parkingowych. W hali znalazło się sporo miejsca na szatnie i ogródek piwny, ale ich jarzeniówkowe pseudooświetlenie psuło klimat ludziom, bawiącym się z dala od sceny. I jeszcze jedno: dlaczego piwo sprzedawano po koncercie, po czym nad pełnymi kubkami stanęli ochroniarze, natarczywie "zapraszający do wyjścia"?

PS2. Supporty tym razem wykorzystały szansę na pokazanie się przy gwiazdach. Wielkopolanie z Superxiu mocno spięci, ale dobry repertuar pomógł nawet przy słabym nagłośnieniu. Firefox AK to już koncertowa pierwsza liga: wokalistka Andrea Kelerman i jej zdobyła w Poznaniu sporo nowych fanów.

A jak wam się podobało na Hurts w "Hangar Arenie"?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski