Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2015: Jak głosowali więźniowie w Poznaniu?

NK
Wybory 2015: Jak głosowali więźniowie w Poznaniu?
Wybory 2015: Jak głosowali więźniowie w Poznaniu? Adrian Wykrota
– Jestem obywatelem Polski i chciałem spełnić swój patriotyczny obowiązek wobec państwa – mówi pan Piotr, jeden z osadzonych w poznańskim areszcie śledczym przy ul. Młyńskiej. Podobnie jak wielu innych więźniów, mimo że jest w areszcie, wziął udział w wyborach prezydenckich.

– Jestem obywatelem Polski i chciałem spełnić swój patriotyczny obowiązek wobec państwa – mówi pan Piotr, jeden z osadzonych w poznańskim areszcie śledczym przy ul. Młyńskiej. Podobnie jak wielu innych więźniów, mimo że jest w areszcie, wziął udział w wyborach prezydenckich.

Wchodzili zazwyczaj trójkami. Z asystą ochrony więzienia. Każdy najpierw podchodził do członków komisji i odbierał kartę do głosowania. Po chwili wrzucał ją do urny. Z pozoru wybory jak każde inne. Tylko miejsce jest niezwykłe. To areszt śledczy.

– Panowie, ale mówiłem, że macie jeszcze poczekać – krzyczy jeden z funkcjonariuszy ochrony do więźniów, którzy za szybko weszli do sali widzeń. Sali widzeń, która tego dnia nie służyła do spotkań z rodziną, lecz stała się miejscem, gdzie osadzeni mogli oddać głos w wyborach prezydenckich.

– Siedzę tutaj już 8 lat i głosowałem po raz drugi. To trwa szybko. Strażnicy wzięli nas z celi, przyprowadzili, zagłosowałem i to wszystko – opowiada pan Mateusz. Dla niego głosowanie nie było szczególnym wydarzeniem. Dla niektórych więźniów ten dzień jest jednak wyjątkowy.

– To taki bardziej podniosły moment dla człowieka, że może spełnić swój obywatelski obowiązek. Była bardzo przyjemna atmosfera – opowiada pan Piotr. On głosował w areszcie dopiero po raz pierwszy.

Obaj byli jednak zgodni, na kogo oddać swój głos. – Na Bronisława Komorowskiego. Byle tylko nie wygrał PiS. My, więźniowie, jesteśmy nastawieni przeciwko PiS. To zostało nam po ministrze Ziobrze. On miał głupie pomysły. Proponował np. by noc nie wliczała się do odbywania kary i tak niechęć pozostała – nie ma wątpliwości pan Mateusz.

Z kolei pan Piotr dodaje: – Popieram prezydenta Komorowskiego. Uważam, że dobrze sprawuje swoje obowiązki wobec obywateli i dba o nasze państwo.

Głosować mógł każdy z osadzonych. – W tym roku to 625 osób. Nie ma osób pozbawionych praw publicznych, więc wszyscy, którzy aktualnie przebywają w areszcie są uprawnieni do głosowania – mówi Jan Kurowski, rzecznik prasowy aresztu śledczego.

Frekwencja wyborcza w areszcie zazwyczaj jest bardzo wysoka. W przeszłości zdarzało się, że sięgała nawet 90 procent. A niższa nić 60-70 procent prawie w ogóle się nie zdarza.

– Myślę, że to wynika z chęci zabicia więziennej nudy. Nie sądzę, żeby jakaś szczególna dojrzałość obywatelska rodziła się w więzieniu. Jednak sam fakt udziału w wyborach trzeba ocenić pozytywnie – ocenia Jan Kurowski.

Sama procedura głosowania w areszcie nie różni się niczym od głosowania na wolności.

– Największa różnica to oczywiście ruch wyborców oraz sam obiekt. To my decydujemy, w jakiej kolejności doprowadzić osadzonych. To wszystko wynika ze względów bezpieczeństwa. Niektórych osadzonych trzeba od siebie izolować – opowiada Jan Kurowski.

Z kolei Maciej Głowacki, kierownik ochrony, wtrąca: – Osadzeni zostali poinformowani, że będą wybory. Wiedzieli o tym już od kilku dni. W dniu wyborów byli także o tym informowani w czasie porannego apelu. Później oddziałowy podchodził do każdej cel i pytał się, kto chciał uczestniczyć w wyborach. Przed wyjściem z celi osadzeni byli poddawani kontroli. Następnie doprowadzaliśmy ich w grupach do głosowania, zgodnie z podziałem na grupy spacerowe i izolacyjne. Po oddaniu głosu byli z powrotem odprowadzani do celi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski