Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2018: Kandydaci chętnie rezygnują z szyldów partyjnych. Wolą własne komitety

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Jacek Sommerfeld, wójt podpoznańskiego Czerwonaka chce ponad podziałami nadal pracować dla mieszkańców gminy
Jacek Sommerfeld, wójt podpoznańskiego Czerwonaka chce ponad podziałami nadal pracować dla mieszkańców gminy Waldemar Wylegalski
Formalnościom stało się zadość i komitety wyborcze zostały zgłoszone. W Poznaniu zarejestrowano około 140, pozostałe są rozpatrywane. Do tej pory najwięcej komitetów zarejestrowano w Delegaturze Krajowego Biura Wyborczego w Koninie, bo 280. W Kaliszu zarejestrowano ich 170, w Pile 174, a w Lesznie 91.

W ten sposób wiadomo kto wystartuje pod szyldem partyjnym, a kto zdecydował się na własny komitet. To ostatnie rozwiązanie cieszy się największym wzięciem. Wybrał je np. Tomasz Malepszy, który jest prezydentem Leszna od 1998 r. Zawsze kandydował, mając na sztandarach Lewicę. W tegorocznych wyborach postawił jednak na własny komitet.

Podobnie uczynił Jacek Sommerfeld, wójt Czerwonaka, który cztery lata temu zwyciężył, będąc kandydatem PiS.

– Zdecydowały o tym argumenty merytoryczne i chęć pracy ponad podziałami dla mieszkańców naszej gminy – tłumaczy wójt Sommerfeld. – Budowa dróg, placów zabaw czy oświetlenia ulicznego nie ma etykiet i emblematów.

– Rozmawialiśmy z wójtem Sommerfeldem o optymalnym kształcie jego startu w tegorocznych wyborach samorządowych – przyznaje Szymon Szynkowski vel Sęk, wiceminister spraw zagranicznych i koordynator PiS-u wyborów samorządowych w Poznaniu i powiecie poznańskim. – Zdecydowaliśmy, że wystawi on swój komitet. Stanowić go będą członkowie PiS, ale znajdzie się w nim także miejsce dla osób spoza kręgu sympatyków naszej partii. PiS udzieli wsparcia wójtowi Sommerfeldowi wsparcia w wyborach.

Są też tacy kandydaci, którzy dopiero po rejestracji komitetów oficjalnie potwierdzili start w wyborach. Do nich należy Anna Tomicka, która będzie zabiegać o fotel burmistrza Swarzędza. W ten sposób sytuacja w tej gminie staje się coraz ciekawsza. Swoje komitety zarejestrowali także burmistrz Marian Szkudlarek i była burmistrz Anna Tomicka. Oprócz tego z list partyjnych wystartują Bożena Szydłowska (Zjednoczona Opozycja) i Witold Garstka (PiS).
Warto przypomnieć, że do tej pory Tomicka nie zgłaszała aspiracji do kandydowania na burmistrza. Dlaczego zmieniła zdanie?

– Jako mieszkanka naszej gminy i wieloletni samorządowiec nie mogę bezczynnie stać i przyglądać się kiedy szansa na przyzwoity system dróg, warunki edukacji i czystość naszego jeziora wymyka się nam na lata – twierdzi A. Tomicka. I wypomina obecnemu burmistrzowi, że przez ostatnie cztery lata w gminie nie wybudowano ani jednego wiaduktu czy tunelu, nie zadbano o infrastrukturę drogową na powstających osiedlach.

I choć Tomicka zaskoczyła niektórych swoją decyzją, za to dokładnie wie kto będzie jej najbliższymi współpracownikami w razie wygranej. Na wiceburmistrzów przewiduje swojego poprzedniego zastępcę ds. inwestycji Zbigniewa Zastrożnego, a drugiego zastępcę ds. edukacji chce wybrać spośród nauczycieli.

Takich konkretnych planów nie ma na przykład komitet Poznań OdNowa. – Kandydata na prezydenta Poznania wybierzemy jak najszybciej, w ciągu dwóch tygodni – zapewnia Włodzimierz Nowak, pełnomocnik komitetu. – Poznań potrzebuje alternatywy dla rządów Jacka Jaśkowiaka i Platformy, bo nie są to dobre rządy.

KWW Poznań OdNowa ma dodatkowy problem, bo pojawił się inny komitet o łudząco podobnej nazwie - KWW Poznań Od Nowa Inicjatywa Społeczna. – Zdziwiłem się, to niezgodne z prawem. Jesteśmy w kontakcie z Krajowym Biurem Wyborczym – mówi W. Nowak.
Potwierdzają się inne kandydatury, o których w ostatnich tygodniach pisaliśmy na łamach „Głosu”. W Murowanej Goślinie o fotel burmistrza powalczą startujący z własnych komitetów Dariusz Urbański (obecny burmistrz) i Radosław Szpot. W gminie zarejestrowały się także inne komitety, pod przewodnictwem: Szymona Pędzińskiego, Mikołaja Gałki czy Wiesława Kanieckiego.

W Puszczykowie w szranki z burmistrzem Andrzejem Balcerkiem stanie radna Agata Wójcik (KWW Agaty Wójcik dla ludzi, dla miasta). W obecnej kadencji radna jest związana z inicjatywą „Odświeżmy Puszczykowo”. W wyborach w 2014 roku startował z niej Krzysztof J. Kamiński, czyli ówczesny kontrkandydat Balcerka.

Z konkurencją musi liczyć się obecny burmistrz Kórnika, Jerzy Lechnerowski. Zarejestrowany został bowiem KWW Magdaleny Kosakowskiej „My kórniczanie”. Kosakowska będzie więc kandydować. Obecnie jest sołtysem Kamionek. W Poznaniu znana jest m. in. z organizacji Targów Śniadaniowych.

W 2014 r. Włodzimierz Pinczak, burmistrz Stęszewa nie miał z kim rywalizować. Teraz będzie musiał, bo dziś nazwisko swojego reprezentanta ma ogłosić PiS.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wybory 2018: Kandydaci chętnie rezygnują z szyldów partyjnych. Wolą własne komitety - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski