Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory do Europarlamentu, czyli wybory... ze spadochronem

Paulina Jęczmionka, Michał Kopiński
Michał Boni był przez lata jednym z najbardziej zaufanym współpracowników Donalda Tuska w rządzie. Teraz ma wystartować do PE. Wiele wskazuje na to, że z listy wielkopolskiej Platformy
Michał Boni był przez lata jednym z najbardziej zaufanym współpracowników Donalda Tuska w rządzie. Teraz ma wystartować do PE. Wiele wskazuje na to, że z listy wielkopolskiej Platformy Bartek Syta
Styczeń to miesiąc partyjnych decyzji w sprawie wyborów do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się już za pięć miesięcy. W wielkopolskich strukturach nadal trwają roszady. I pojawiają się kolejne nazwiska. W niektórych przypadkach dość zaskakujące, bo polityków spoza województwa. Oddanie "jedynki" na liście tzw. spadochroniarzowi mają rozważać trzy największe partie - PO, PiS i SLD.

Kolejka chętnych **Największy tłok może być na liście Platformy. O trzecią kadencję w Brukseli walczyć zamierza Filip Kaczmarek, na zielone światło od partii czeka zajmujący się od lat tematyką europejską marszałek województwa Marek Woźniak. A to nie koniec, bo zwyczajowo w pierwszej trójce na listach Platformy pojawia się zawsze kobieta - kandydowania nie wyklucza minister ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - a w dodatku do startu rwie się weteran z Wiejskiej, poseł Waldy Dzikowski.

- Nic się nie zmieniło, chcę startować - potwierdza w rozmowie z "Głosem" Dzikowski. Poseł przyznaje jednak, że na liście PO może być ciasno.

- Lista powinna być jak najmocniejsza, ale nie wydaje mi się, żeby zmieściły się na niej równocześnie wszystkie nazwiska, które Pan wymienia. Tym bardziej, że - zdradza nam Dzikowski - mówi się o tym, iż z wielkopolskiej "jedynki" wystartuje do PE były minister administracji, Michał Boni.

- Słyszałem, że miał pojawić się pomysł startu Boniego z Wielkopolski - potwierdza Andrzej Grzyb, europoseł PSL. - Nie zdziwiłbym się, gdyby to było rozważane, bo Platforma ma tu dwa mandaty, a przecież żaden były minister nie chce startować w okręgu, w którym mandat jest niepewny. Poza tym, żona Boniego (Hanna Jahns, była wiceminister rozwoju regionalnego, obecnie pracuje w Komisji Europejskiej - przyp. red.) pochodzi z Poznania, więc byłoby to jakieś uzasadnienie - dodaje.

- Sam Boni też zresztą urodził się w Poznaniu, więc byłoby zgrabnie wystawić go na liście właśnie tu - zauważa Waldy Dzikowski.

Co na to Michał Boni? Nie wiadomo - telefon byłego ministra milczy.

Wojciechowski i Oleksy?
Decyzji o ponownym kandydowaniu do Parlamentu Europejskiego nie podjął nadal Konrad Szymański z PiS. O przyszłości Szymańskiego - od lat jednego z najlepiej ocenianych Polaków w PE - nie wypowiedziała się na razie również jego partia.

- Pewnie będzie tak, że decyzję podejmiemy równocześnie: ja, czy chcę startować i PiS, czy chce, żebym znalazł się na liście - mówi nam K. Szymański. Europoseł zapewnia równocześnie, że ma "inne zawodowe opcje". Inne opcje, jeżeli chodzi o lidera listy wielkopolskiej, ma też jednak PiS. W partii od dłuższego czasu mówi się, że "jedynkę" w Poznaniu może dostać Janusz Wojciechowski, europoseł PiS z Łodzi. -Słyszałem o takiej możliwości - mówi Konrad Szymański. - Nie wiem, na ile to plotki, a na ile realny scenariusz. Pewne jest, że decyzje w tej sprawie zapadną w ciągu półtora miesiąca - dodaje.

O spadochroniarzu mówi się też w SLD. Koncepcja oddania wielkopolskiej jedynki Józefowi Oleksemu, wiceszefowi partii, miała narodzić się w centrali. Wbrew woli władz wojewódzkich. Stąd też intensywne namawianie do startu do PE posłanki Krystyny Łybackiej. Tyle, że ta stanowczo odmówiła. Do tego, pytana o kandydaturę Oleksego, zdaje się ją popierać.

- Poseł PE jest bardziej reprezentantem Polski niż regionu. Dlatego partia powinna w wyborach maksymalnie wykorzystać swój potencjał intelektualny - przyznaje Łybacka.

Tymczasem regionalne władze partii ratują się jak mogą. Kilka miesięcy temu przyjęły nawet uchwałę, by wyborczą "jedynką" był ktoś z województwa oraz by na liście znaleźli się wszyscy parlamentarzyści. - Wolę startu wyrazili posłowie Romuald Ajchler, Leszek Aleksandrzak i Tadeusz Tomaszewski oraz radny sejmiku Marek Niedbała. Ja także się zdeklarowałem - mówi Wiesław Szczepański, szef wielkopolskiego SLD. - Ostateczna decyzja należy do rady krajowej, która zbierze się 25 stycznia.

Inne partie bez zaskoczenia
Jeszcze w tym miesiącu swoich kandydatów mają zatwierdzić PSL, Europa Plus oraz Solidarna Polska. Ale niespodzianek raczej nie będzie.

W tej ostatniej partii na jedynkę do PE może liczyć Andrzej Dera, obecny poseł. Z kolei Europa Plus - największe zagrożenie dla SLD - z pewnością postawi na Marka Siwca. Murowanym kandydatem ludowców wydaje się natomiast obecny europoseł Andrzej Grzyb, który chce ponownie ubiegać się o mandat. Ale na liście może też pojawić się poseł Piotr Walkowski i senator Andżelika Możdżanowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski