Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory parlamentarne 2015: Partie zatwierdziły listy. Wszystkie oprócz lewicy

Norbert Kowalski, Łukasz Cieśla
Renata Beger zapewne wystartuje z list lewicy w Pile
Renata Beger zapewne wystartuje z list lewicy w Pile archiwum
Prawie wszystkie największe partie polityczne przedstawiły już swoje wielkopolskie listy wyborcze do parlamentu. Prawie wszystkie, bo kłótnie wciąż trwają wśród polityków Zjednoczonej Lewicy. Największe spory są bowiem o listę w Poznaniu. SLD za wszelką cenę nie chce, by wystartowała z niej Izabella Łukomska-Pyżalska.

- Pani Łukomska-Pyżalska absolutnie nie powinna startować z drugiej pozycji. My jesteśmy trzonem i główną partią tej koalicji. My mamy struktury i doświadczonych posłów. Tego nie ma ani Unia Pracy, ani Twój Ruch. Oddaliśmy już w tym okręgu "jedynkę" i nie możemy oddać też "dwójki". Nie może być tak, że w Poznaniu nikt z SLD nie byłby na kluczowych pozycjach - nie pozostawia wątpliwości Maciej Banaszak, poseł SLD.

Irytacja posła Banaszaka wzięła się stąd, że według wstępnych ustaleń Izabella Łukomska-Pyżalska miała wystartować w wyborach do parlamentu z drugiej pozycji w okręgu poznańskim. Taką propozycję wysunęli członkowie Twojego Ruchu. Z tym jednak nie zgadzają się przede wszystkim politycy SLD.

I wszystko wskazuje na to, że postawią na swoim, a Izabella Łukomska-Pyżalska prawdopodobnie w ogóle nie znajdzie się na liście. W czwartek w Warszawie odbyło się bowiem spotkanie Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Zjednoczonej Lewicy, na którym miały zostać podjęte najważniejsze decyzje.

- Zgłosiliśmy naszą propozycję listy i wstępnie została przyjęta przez koalicjantów. Protest złożył jedynie Twój Ruch, który promuje panią Pyżalską - opowiada Leszek Aleksandrzak, poseł SLD.

Wiadomo już za to, że "jedynką" Zjednoczonej Lewicy w Poznaniu będzie Waldemar Witkowski, lider Unii Pracy. Wciąż nie są jednak pewne następne pozycje. Zgodnie z propozycją złożoną przez SLD, mieliby je zająć odpowiednio poseł SLD Marek Niedbała, wieloletnia radna SLD w Poznaniu Katarzyna Kretkowska oraz Maciej Banaszak. W takim przypadku ten ostatni w ogóle zrezygnuje ze startu w wyborach.

- Nie będę robił za przybudówkę i na pewno nie wystartuję z czwartego miejsca. Przechodząc z TR do SLD miałem obiecaną pierwszą lub drugą pozycję. Liczę, że Leszek Miller dotrzyma dżentelmeńskiej umowy - wyjaśnia.

"Jedynki" lewicy są już znane w pozostałych wielkopolskich okręgach. I tak w Koninie z numerem jeden będzie Tadeusz Tomaszewski, w okręgu kalisko-leszczyńskim Leszek Aleksandrzak, zaś w Pile Romuald Ajchler. Wszyscy są członkami SLD. Na drugich pozycjach znajdą się odpowiednio Jacek Kwiatkowski (TR), Wiesław Szczepański (SLD) oraz prawdopodobnie... Renata Beger.

- W tym ostatnim przypadku nie wszyscy koalicjanci chcą się zgodzić na jej kandydaturę. My ją popieramy, ale pozostałe ugrupowania już nie - mówi Leszek Aleksandrzak.

W PiS bez sensacji

Poznańską listę PiS i Zjednoczonej Prawicy do Sejmu otwiera Tadeusz Dziuba, poseł i szef PiS w Poznaniu. "Dwójką" jest Dariusz Lipiński z Polski Razem, w przeszłości ważny działacz poznańskiej PO. "Trójkę" otrzymał Paweł Szałamacha, były wiceminister Skarbu Państwa.

W pierwszej "siódemce" znajdą się również radni Lidia Dudziak i Szymon Szynkowski vel Sęk, były wicewojewoda wielkopolski Zbigniew Hofman oraz Tadeusz Zysk, właściciel wydawnictwa. Na dalszych miejscach znajdą się m.in. Zofia Dobrowolska, była wójt gminy Dopiewo oraz Filip Wiśniewski, menedżer piłkarski.

"Dziewiątkę" dostał Bartłomiej Wróblewski, radny Sejmiku, mimo że wielu widziało go znacznie wyżej.

- Listy są zamknięte. Jedyne zmiany, jakie mogą nastąpić, to tylko w wyniku czyjejś rezygnacji - mówi lider listy poseł Tadeusz Dziuba.

W ostatnich dniach zamieszanie towarzyszyło pozycji numer dwa na liście Zjednoczonej Prawicy. Zgodnie z ustaleniami prawicowych partii, tę pozycję miała obsadzić Polska Razem Jarosława Gowina. Pewniakiem wydawał się jego zaufany współpracownik Dariusz Lipiński. Jednak zaczęła krążyć lista, na której ktoś wpisał na "dwójce" Przemysława Frankiewicza. Co ciekawe, nikt nie kojarzył działacza o takim nazwisku.

- Prawdopodobnie ktoś popełnił błąd, bo chodziło zapewne o poznańską radną Joannę Frankiewicz. Pojawienie się jej nazwiska na jednej z proponowanych list, mimo że jest kojarzona z "gowinowcami", było pewnym zaskoczeniem - mówi nam jeden z prawicowych polityków.

Z naszych informacji wynika, że niekoniecznie była zainteresowana startem i miała być zaskoczona sytuacją. W rozmowie z nami Joanna Frankiewicz nie chciała skomentować zamieszania z pojawieniem się jej nazwiska. Ostatecznie, zgodnie z zapowiedziami, "dwójka" przypadła Dariuszowi Lipińskiemu.

Kandydatem Zjednoczonej Prawicy do Senatu będzie prof. Stanisław Mikołajczak (w Poznaniu) oraz Sławomir Hinc (okręg podpoznański). Start Hinca wynika z faktu, że działa w Prawicy RP Marka Jurka. I to właśnie tej partii przypadło wystawienie kandydata Zjednoczonej Prawicy do Senatu w okręgu podpoznańskim.

Młociarz na "jedynce"

Wszystkie listy zamknęła już także Platforma Obywatelska. Największą sensacją jest poznańska "jedynka" dla młociarza Szymona Ziółkowskiego.

- To dla niego będzie duże wyzwanie, bo przecież nie ma doświadczenia w polityce - przyznaje Waldy Dzikowski, poseł PO.

Dopiero drugą pozycję otrzymał Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO. - Będzie musiał zadbać o swoją kampanię. Kiedyś przy ustalaniu list wyborczych Donald Tusk powiedział, że dla Grupińskiego musi być "jedynka", bo inaczej nie wejdzie do Sejmu - opowiada jeden z liderów wielkopolskiej PO.

Za Rafałem Grupińskim z "trójką" znalazła się Bożena Szydłowska. Z kolei "czwórką" będzie Waldy Dzikowski.

- Byłem już "jedynką" i "trójką" i dostawałem się do Sejmu, więc teraz ludzie też mnie znajdą. Nawet na "czwórce" - komentuje Waldy Dzikowski.

I dodaje: - Lista powinna wyglądać inaczej, ale w polityce nie ma miejsca na obrażanie. Jestem już za dużym chłopcem na takie rzeczy. Poza tym to nie miejsce decyduje o głosach na daną osobę, a sam kandydat. Coraz więcej osób szuka na liście konkretnego kandydata i nie głosuje ślepo.

Zaskoczeniem mogą być również niskie pozycje dla obecnych posłów PO: Michała Stuligrosza i Jacka Tomczaka. Ten pierwszy wystartuje z dziewiątej, zaś drugi z dwunastej lokaty.

Tak dużych niespodzianek nie ma za to na listach w innych wielkopolskich okręgach. W Kaliszu "jedynką" będzie Mariusz Witczak, w Koninie Paweł Arndt, zaś w Pile Maria Janyska. Z "dwójek" wystartują odpowiednio Bożena Henczyca, Tomasz Nowak oraz Jakub Rutnicki.

Nowy Kalemba w PSL

Swoje listy już ponad miesiąc temu zatwierdziło Polskie Stronnictwo Ludowe. Największą zmianą będzie brak Stanisława Kalemby na pierwszej pozycji w Pile. Ten bowiem postanowił już zakończyć swoją polityczną karierę. Jego miejsce zajmie 36-letni Krzysztof Paszyk.

Lider zmienił się także w okręgu kalisko-leszczyńskim. Ten sprzed czterech lat - poseł Józef Racki - zrezygnował ze startu. Jego miejsce zajęła 40-letnia Andżelika Możdżanowska z Kępna, senator i sekretarz stanu w kancelarii premiera, obecnie też szefowa sztabu wyborczego PSL.

W porównaniu do wyborów z 2011 r. liderzy list do Sejmu nie zmienili się w Koninie i Poznaniu. W tym pierwszym z "jedynki" wystartuje Eugeniusz Grzeszczak, wicemarszałek Sejmu. Dwójką jest Mirosława Kaźmierczak, radna sejmiku, zaś trójką Władysław Kocaj, wicestarosta koniński.

Z kolei listę w okręgu poznańskim, w którym PSL od wielu lat nie zdobył mandatu, otwiera wicemarszałek Wojciech Jankowiak. Dalej są Marek Baumgart oraz rolnik Marcin Kalemba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski