Wybory prezydenckie: Szykuje się jeszcze wyższa frekwencja niż w pierwszej turze! Już teraz zagłosowało ponad 50 proc. Wielkopolan!

Niedzielna, druga tura wyborów prezydenckich cieszy się bardzo wysokim zainteresowaniem Polaków i Wielkopolan. Chociaż dokładne dane dotyczące frekwencji będą znane dopiero w poniedziałek, to można już stwierdzić, że frekwencja będzie po raz kolejny bardzo wysoka.

Pierwsze informacje dotyczące frekwencji wyborczej zostały podane przez Państwową Komisję Wyborczą na godzinę 12 w niedzielę. Wtedy to frekwencja w skali Polski wynosiła 24,73 proc., co jest wynikiem lepszym niż w pierwszej turze, gdy do południa zagłosowało 24,08 proc. wyborców.

W Wielkopolsce frekwencja do południa wyniosła 23,36 proc. Chociaż nasz region poprawił się w porównaniu do pierwszej tury (wtedy frekwencja na godz. 12 wynosiła 23,06 proc.), to i tak pod względem frekwencji znajdował się na trzecim miejscu od końca w skali kraju.

Najlepiej, do południa, biorąc pod uwagę wszystkie powiaty i miata na prawach powiatu, głosowali mieszkańcy Poznania. Frekwencja wyniosła tam 26,55 proc., co i tak było wynikiem gorszym w porównaniu do pierwszej tury (wtedy 26,93 proc.). Prawie identyczną frekwencję do południa odnotowano w Koninie (26,53 proc.) i Kaliszu (26,51 proc.).

Z kolei najwyższą frekwencję spośród wielkopolskich gmin zanotowano w Suchym Lesie, gdzie do południa zagłosowało 30,75 proc. wyborców. - To była jedyna gmina z frekwencją powyżej 30 proc. w naszym okręgu - mówił nam sędzia Krzysztof Józefowicz, komisarz wyborczy na terenie Poznania oraz okolicznych powiatów. Przypomnijmy, że to właśnie w tej gminie podczas pierwszej tury odnotowano największą frekwencję, która finalnie wyniosła 79,69 proc.

Natomiast najmniejszą frekwencję do godziny 12 odnotowano w powiatach:gostyńskim (18,64 proc.), rawickim (19,94 proc.) i złotowskim (20,48 proc.)

Kiedy w niedzielę przed godziną 12 pojawiliśmy się w lokalu wyborczym w Politechnice Poznańskiej, nie było takich tłumów jak dwa tygodnie wcześniej o podobnej porze. Wtedy wiele osób stało w kilkudziesięciometrowej kolejce, która ciągnęła się daleko poza wejście do lokalu. Teraz, choć kolejka również wychodziła z budynku, była zdecydowanie krótsza niż dwa tygodnie temu.

- Przyszłam zagłosować, bo uważam, że tak trzeba. Głosowałam w pierwszej turze i nie wyobrażałam sobie, żebym teraz też tego nie zrobiła - mówiła nam pani Anna.

W podobnym tonie wypowiadali się także inni głosujący. - Mój kandydat nie wszedł do drugiej tury wyborów, ale to nie zmienia faktu, że przyszedłem zagłosować na innego. Chociaż nie jestem z niego w pełni zadowolony, to uważam, że spośród tych dwóch kandydatów, będzie on lepszym wyborem - mówił pan Damian.

Kolejne informacje na temat frekwencji zostały podane przez PKW na godzinę 17. Wtedy to frekwencja w skali kraju wyniosła 52,1 proc., podczas gdy w pierwszej turze o tej porze wynosiła 47,89 proc.

W przypadku Wielkopolski, do godziny 17 zagłosowało 52,14 proc. uprawnionych (w pierwszej turze było to 48,06 proc.), co plasowało nasze województwo na szóstym miejscu w kraju.

Niespodziewanie najwięcej, bo 63,93 proc. wyborców w naszym województwie poszło do urn w Obrzycku (w pierwszej turze do godziny 17 zagłosowało tam zaledwie 49,49 proc. mieszkańców). Biorąc jednak pod uwagę powiaty i miasta na prawach powiatu, to najlepszy po południu miał powiat poznański (57,27 proc.), a dalej miasto Leszno (55,92 proc.) i Poznań (55,8 proc., podczas gdy w pierwszej turze o tej porze było 53,21 proc.).

Z kolei najmniejszą frekwencję do godziny 17 odnotowano w powiatach:gostyńskim (46 proc.), złotowskim (46,05 proc.) oraz rawickim (46,59 proc.).

W pierwszej turze zagłosowało ostatecznie 64,51 proc. wyborców, zaś w Wielkopolsce frekwencja wyniosła 65,49 proc., co uplasowało nasze województwo na piątym miejscu w kraju.

Najwięcej osób w Wielkopolsce, bo 73,34 proc., zagłosowało w powiecie poznańskim. Na drugim miejscu (spośród powiatów i miast na prawach powiatu) znalazł się Poznań z frekwencją 72,85 proc., zaś na trzecim Leszno, gdzie głosowało 67,21 proc. wyborców.

Najwyższa frekwencja w historii Polski w drugiej turze wyborów prezydenckich została odnotowana w 1995 roku, kiedy to zagłosowało aż 68,23 proc.