Wybory prezydenta Poznania 2018: Kandydaci krytykują Jacka Jaśkowiaka. Za co?

Jarosław Pucek, niezależny kandydat na prezydenta Poznania przedstawił swoje priorytety wyborcze. Skrytykował też miasto za nieumiejętne gospodarowanie środkami z budżetu na komunikację miejską.

- Niedawno został unieważniony przetarg na koncepcję trasy tramwajowej na Dębiec, ponieważ kwota zamówienia przekroczyła o dziewięć tysięcy złotych jej dopuszczalną wartość. To pokazuje, że nie mamy żadnych dokumentów, które trzeba położyć na stół jeśli pojawią się pieniądze. W tej chwili Polskie Linie Kolejowe na inwestycje mają budżet na poziomie 6 mld zł. Otrzymają je ci, którzy będą na to gotowi. Mam wrażenie, że Poznań gotowy nie jest - mówi Jarosław Pucek.

Czytaj także: Pracownik miejskiej spółki nagrywał Jarosława Pucka w ramach obowiązków służbowych

Zwraca też uwagę na konieczność wczesnego przygotowania wniosków na dofinansowania unijne.

- Nie możemy obiecać, że wybudujemy trasy tramwajowe, ale możemy obiecać, że przygotujemy wnioski o dofinansowanie unijne. Tramwaj na Kopernika czy na Ławicę to są bardzo ciekawe projekty, które można zrealizować. Trzeba jednak w odpowiednim czasie postarać się o środki unijne - mówi kandydat na prezydenta Poznania.

Pucek chce też zwrócić uwagę podczas kampanii na zrównoważony transport. Jego zdaniem promowane przez miasto strefy uspokojonego ruchu są źle zaprojektowane. Mówił też o nieudolnej promocji miasta oraz braku prestiżowych wydarzeń kulturalnych w Poznaniu. Jednym z priorytetów programu wyborczego Pucka ma być polityka senioralna.
- Jaśkowiak na początku kadencji obiecywał budowę sześciu wiaduktów. Komunikacja jest jednym z ważniejszych elementów kolei metropolitarnej. Poznań wydatkował te środki w zły sposób, na przykład na rondo Kaponiera - mówi z kolei Tadeusz Zysk.

Zdaniem kandydata PiS, ważnym punktem w Poznaniu jest rondo Rataje. - Jednym z kluczowych elementów tzw. „pierwszej ramy” jest rondo Rataje i powinno być dwupoziomowe. Środki na inwestycje powinny pochodzić głównie z zewnątrz i powinny być większe. Uzyskane 13 mln zł na projekty wiaduktów to zdecydowanie za mało - mówi Tadeusz Zysk.

Zobacz także: Sondaż pokazuje, że Jacek Jaśkowiak nie jest kandydatem większości wyborców Nowoczesnej

Projekt kolei metropolitarnej zakłada duże obciążenie torów kolejowych. Po realizacji wszystkich inwestycji w ciągu doby na dworzec główny w Poznaniu ma wjeżdżać ok. 200 pociągów. Oznacza to problem dla kierowców samochodów, którzy będą musieli często stać na przejazdach kolejowych.

– Kiedy 3,5 roku temu Jacek Jaśkowiak objął fotel prezydenta Poznania, środki z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych były przygotowane pod projekty związane z budową kolei metropolitarnej. Kwota 220 mln zł leżała na stole. Naszym zdaniem prezydent powinien wtedy zlecić w trybie pilnym projekty na likwidację najbardziej newralgicznych kolizji dróg kolejowych z ulicami Poznania poprzez budowę wiaduktów. Ułatwiłoby to życie kierowcom - mówi Adam Pawlik, radny Poznania z PiS.

Zobacz także:

POLECAMY:

Głosowanie na krowę, tygrysa czy delfina. Wybory w Pakistanie, gdzie analfabetyzm sięga 40 proc.

Źródło: Associated Press