W maju 2015 roku zaczęliśmy pisać o kontrowersyjnej zamianie mieszkań między działaczami PO. Okazało się, że pracownik poznańskiej mieszkaniówki Tadeusz Czyżyk i jednocześnie działacz PO, najpierw wprowadził się do nowego mieszkania przy ul. Piątkowskiej. Ten 77-metrowy lokal kupił ówczesny europoseł Filip Kaczmarek.
WIĘCEJ:
- Sąd: niewiarygodne zeznania Filipa Kaczmarka ws. zamiany mieszkań
- Pustostan działaczy PO. Kulisy zamiany między Tadeuszem Czyżykiem i Filipem Kaczmarkiem
Filip Kaczmarek był formalnym właścicielem nowego lokalu przy Piątkowskiej, ale mieszkańcem stał się Tadeusz Czyżyk wraz żoną. Czyżyk szybko wszedł też do zarządu tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej. Jak mówili nam jego sąsiedzi, w nowym bloku mieszkał od początku i zachowywał się, jak „u siebie w domu”. Jednak mieszkając przy Piątkowskiej starał się o tani wykup olbrzymiego, 137-metrowego pustostanu należącego do miasta.
Starania zakończyły się sukcesem – Tadeusz Czyżyk, z prawie 90 procentowym rabatem od miasta, tanio wykupił duży pustostan. Nigdy w nim nie zamieszkał, bo szybko przekazał go na własność Filipowi Kaczmarkowi. A ten w drodze zamiany dał mu na własność lokal przy Piątkowskiej, do którego Czyżyk wprowadził się na długo przed oficjalną zamianą.
Obaj działacze PO, gdy ujawniliśmy sprawę, twierdzili, że transakcja „to ich prywatna sprawa”. Zapewniali również, że zamiana była ekwiwalentna. To znaczy 77 metrowe mieszkanie i 137 metrowy pustostan w centrum Poznania miały podobną wartość.
Po jakimś czasie Tadeusz Czyżyk pozwał do sądu dziennikarza „Głosu Wielkopolskiego”. Sprawę przegrał, sąd uznał m.in., że działaliśmy w ważnym interesie społecznym. Z kolei Urząd Miasta przeprowadził audyt, który zakwestionował prawa Tadeusza Czyżyka do taniego nabycia pustostanu. Karą dla niego było odwołanie z kierowniczej funkcji z poznańskiej mieszkaniówce. Zwolniona z pracy została ponadto ważna urzędniczka ZKZL, która miała nie dopełnić obowiązków przy sprzedaży przez miasto pustostanu.
Sprawa zajmowała się prokuratura. Nie zbadała wszystkich wątków, postępowanie umorzyła. Śledczy twierdzą, że niektóre kwestie związane z pustostanem wyjaśniają w innym prowadzonym postępowaniu dotyczącym poznańskiej mieszkaniówki.
Filip Kaczmarek pozostawał poza bieżącą polityką. Teraz ma się to zmienić, bo partia wciągnęła go na listy w zbliżających się wyborach samorządowych. W niedzielę przyznano mu przedostatnie miejsce na liście do Semiku woj. wielkopolskiego, o czym pierwsza pisała "Gazeta Wyborcza".
- Uważam, że w tej sprawie Filip Kaczmarek już odcierpiał, złożył wszystkie stanowiska, przez parę lat był z boku polityki i zrobił habilitację, z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że za parę lat wróci, bo był jednym z najlepszych eurodeputowanych – tak powrót Kaczmarka na listy skomentował w poniedziałek Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO.
Do Filipa Kaczmarka nie udało nam się dodzwonić. Polityk sprawę skomentował jednak na facebooku. Wygląda na to, że nie ma sobie niczego do zarzucenia. Kaczmarek twierdzi, że w przeszłości padł ofiarą kłamliwego, politycznie inspirowanego ataku.
Jego koledzy z partii, z którymi rozmawialiśmy, wskazują z kolei, że Kaczmarek nie zasługuje na całkowite usunięcie z życia publicznego. Tłumacza to jego dawnymi zasługami, ale też podkreślają, że przedostatnie miejsce na liście do Sejmiku dla byłego europosła ma swoją wymowę.
- Nie jestem jednak przekonany, że jego powrót na listy to dobra decyzja. Ja bym to odradzał. Ostatecznie jego powrót zweryfikują wyborcy - mówi nam jeden z działaczy PO, który prosi o zachowanie anonimowości.
POLECAMY:
Najlepsze zdjęcia z MPK Poznań. To nas śmieszy i dziwi!
Modowe stylizacje poznaniaków zadziwiają!
Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK
Ile zarabia kierowca i motorniczy MPK Poznań?
100 najpopularniejszych nazwisk żeńskich
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?