Wybory samorządowe 2018: Komu stanie w gardle kiełbasa wyborcza [KOMENTARZ]

Tym razem wojewoda zdecydował o zmniejszeniu wymiaru kary dla Lecha. Wojewoda zamknął stadion, bo kibice, rzekomo w proteście przeciwko temu co dzieje się w klubie, odpalali race, a później wtargnęli na murawę, co doprowadziło do przerwania meczu i walkowera.

Ani myślę odnosić się do ich racji bądź braku racji. Klub bierze odpowiedzialność za to co dzieje się na trybunach. Nie zapanował nad kibicami. Ich zachowanie było chuligańskie. Karę powinni ponieść i kibice-zadymiarze osobiście, i klub. Koniec, kropka.

Wojewoda karę wyznaczył, ogłosił z fanfarami, a teraz... zmniejszył. I zdarzyło się to dziwnym trafem w przededniu ważnego dla Lechitów meczu oraz wyborów samorządowych. Argumentacja, że na stadionie będzie bezpieczniej, bo klub kupi szczypce do chwytania rac i wyświetli spoty o bezpieczeństwie p-poż. nie przekonuje mnie zupełnie. Nawet mam niejakie poczucie, że ktoś obraża moją inteligencję. Bo choć moja naiwność i optymizm pedagogiczny są znane szeroko, nawet ja nie wierzę, że koledzy kibole używali rac, bo nie wiedzieli, ach nie wiedzieli, że zagrożenie pożarowe czynią. Wszystkie te opowieści o siatkach, hełmach i czym tam to zwykłe mydlenie oczu.

A kiedy już wezmę je w nawias widzę jedno: wojewoda chce zapunktować u radykalnych kibiców, zwanych czule kibolami. Po co? Bliskość wyborów samorządowych nie wydaje się być tylko przypadkiem.

To smutne jak politycy nisko cenią swoich wyborców, sądząc, że jedna czy dwie koniunkturalne decyzje wpłyną na decyzje przy urnie. Przedstawicielom kolejnych ugrupowań nie daje do myślenia fakt, ża ich poprzednicy wybory w wybory robili to samo. Tyle, że kiełbasa wyborcza stanęła im w gardle.

Czytaj komentowany tekst: Lech Poznań: Wojewoda zmniejsza karę! Kibice wejdą na stadion już w czwartek

POLECAMY: