Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe: Partie chcą społeczników i oferują wysokie miejsca

Karolina Koziolek
Andrzej Rataj jest bezpartyjny, ale startuje z list PO
Andrzej Rataj jest bezpartyjny, ale startuje z list PO Waldemar Wylegalski
Społecznicy, dotychczas znani z osiedlowych podwórek idą po miejsca w Radzie Miasta. Partie przyjmują ich z otwartymi ramionami, chcą świeżej krwi

Partie odświeżają swoje szeregi. Na listach wyborczych do Rady Miasta niemal wszystkich ugrupowań można spotkać studentów, działaczy osiedlowych stowarzyszeń, którzy do tej pory walczyli z radą odnośnie cen biletów, rozwoju transportu, porządku w mieście. Dziś dają się skusić partiom i liczą na władzę.

Nowalijki Platformy
W przypadku Platformy Obywatelskiej nowalijka, która ma największą szansę na mandat to Andrzej Rataj, bezpartyjny notariusz ze Starego Miasta, który do tej pory działał w Radzie Osiedla. Zasłynął z walki o pieniądze w zamian za umieszczenie Strefy Kibica na Placu Wolności podczas Euro 2012.

- Łącznie miasto przeznaczyło wówczas dodatkowo na Stare Miasto 6 mln zł. Miedzy innymi na remont placu Cyryla, modernizację torowiska na ul. 27 Grudnia, remonty chodników i przystanku na Placu Wolności - wylicza Rataj.

Zobacz też: Wybory samorządowe w Poznaniu: Radni PiS gotowi, inni walczą o miejsce na liście

Na liście ma numer 4. Tuż przed nim jest Łukasz Kozłowski, mniej medialny członek Inwestycji dla Poznania oraz Stowarzyszenia Wildzianie. Jest w trakcie studiów politologicznych, ma zaledwie 24 lata. O obecnej Radzie Miasta wyraża się bezkompromisowo:

- Kilka mandatów w tej kadencji zostało straconych. Liczę, że po wyborach do rady wejdą ludzie młodzi - mówi i dodaje, że sam chciałby zająć się rewitalizacją śródmieścia oraz transportem zbiorowym.

Na swoim koncie ma głównie inicjatywy związane z Wildą: sprzątanie dzielnicy, festyn osiedlowy, opracowanie związane z rozmieszczeniem przystanków.

Na listach PO na uwagę zasługuje też kandydatura Anny Wilczewskiej z Rady Osiedle Ogrody. Regularnie bywa na komisjach rewitalizacji i debatach o funkcjonowaniu miasta. Może pochwalić się przeprowadzeniem modernizacji placu zabaw na Ogrodach. - Kiedyś poszłam tam ze swoim synkiem i bałam się posadzić go na huśtawce. Postanowiłam, że coś z tym zrobię - mówi po prostu Wilczewska i zaznacza, że w Radzie Miasta chciałaby zwracać uwagę na "małe rzeczy".

Społecznicy z partią w tle
Czołowe miejsca nowicjuszom oddaje również PiS. Na Naramowicach do rady startuje dotychczasowy szef tamtejszej Rady Osiedla, a od niedawna członek PiS (swoją karierę polityczną zaczynał w młodzieżówce PO). Przed reformą samorządową był członkiem Rady Osiedla Wilczy Młyn, działał też w stowarzyszeniu My-Poznaniacy.

Interesuje go ochrona zieleni w mieście: Lasu Piątkowskiego, doliny Warty, okolic Malty. - Jestem przeciwnikiem polityki obecnego prezydenta, który pozwala deweloperom na zabudowę kolejnych terenów zieleni, co widać dobrze na Naramowicach - mówi Szabelski.

PiS podobnie jak PO nie boi się młodości. Z Grunwaldu startuje 25-letnia Klaudia Strzelecka. Była inicjatorką pierwszej uchwały obywatelskiej mającej obniżyć ceny biletów MPK. Uchwała mimo 16 tys. podpisów poznaniaków przepadła 2 głosami w Radzie Miasta.

Z PiS-em związana od liceum, dziś tworzy jego think-tank czyli Projekt Poznań. Organizuje debaty o kondycji miasta i jego przyszłości. Podobnie jak Jan Sulanowski, od niedawna asystent posła Dziuby. Mówi, że dotychczas głównie organizował życie parafialne. Udzielał się w Akcji Katolickiej, organizował słynny wykład ks. prof. Pawła Bortkiewicza o gender, na którym pojawili się anarchiści w sukienkach.

- W Radzie Miasta chciałbym działać głównie w komisji rewizyjnej i w dziedzinie kultury - zdradza, nie chce jednak powiedzieć jakie miejsce dostanie na liście wyborczej, poza tym, że to "jedno z czołowych".

Społecznicy na listach SLD
Po znanych społeczników sięgnęło także SLD. Na Winogradach, wprawdzie na ostatnim miejscu, wystartuje Kamila Sapikowska, szefowa "Masy krytycznej" znana z walki o lepsze warunki dla rowerzystów w Poznaniu. Mająca zawsze wiele do powiedzenie uczestniczka miejskich debat, komisji, spotkań "Otwarte".

Podobnie Mara Sokolnicka - Guzek, założycielka Stowarzyszenia Plac Wolności. Wielokrotnie zwracała uwagę na zaniedbania na Starym Mieście, brak pomysłu na wykorzystanie Placu Wolności, kłopoty z tamtejsza fontanną. Inicjatorka sztucznego lodowiska na placu, które choć przez wielu krytykowane było jednak sukcesem logistycznym. Podkreśla, że do partii wstępować nie zamierza i kandydować będzie wyłącznie jako osoba niezrzeszona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski