W sobotę, o 10 rano na Pl. Adama Mickiewicza można było spotkać około 70-osobową grupę skupioną wokół przewodnika w charakterystycznym mundurze. To uczestnicy wycieczki "Wojenny Poznań", która w dwie godziny odwiedziła takie miejsca jak gabinet Adolfa Hitlera w Zamku Cesarskim, Dom Żołnierza na Ratajczaka, schron na Wzgórzu Przemysła czy dawną synagogę przy ul. Wronieckiej.
Anna i Michał Wójkiewicz mieszkają w Rogalinie, a do Poznania przyjechali specjalnie na tę wycieczkę. Po raz pierwszy zdecydowali się wziąć udział w nietypowym spacerze po Poznaniu, o którym dowiedzieli się z internetu.
On studiował tu antropologię i etnologię, więc wie co nieco o mieście, ona pochodzi z centralnej Polski więc dopiero poznaje jego tajemnice. - Jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o historię Poznania, ale liczę że dzisiaj czegoś się dowiem - mówi.
Miejscem zbiórki i zarazem pierwszym punktem na planie był Pl. Adama Mickiewicza, będący jeszcze do 1989 roku Placem im. Józefa Stalina. To tu początkowo znajdował się cmentarz bohaterów radzieckich, później przeniesiony i rozbudowany na wzgórzach Cytadeli.
Andrzej Bartczak, przewodnik z grupy Po Poznaniu.pl nie po raz pierwszy oprowadza tak dużą grupę po mieście. Jego sobotnia opowieść to druga część cyklu, który rozpoczął się jeszcze we wrześniu. Wówczas przewodnicy oprowadzali chętnych po forcie VII na Cytadeli.
- Z moich obserwacji wynika, że rośnie zainteresowanie dziejami miasta - uważa Andrzej Bartczak. - Od 2012 roku zorganizowaliśmy już dziesiątki takich spacerów i każdy cieszył się dużym powodzeniem. Zdarzało się, że grupa liczyła nawet 120 osób - dodaje.
Podczas zwiedzania z przewodnikiem goście dowiedzieli się m.in. o tym, że w czasie II wojny światowej w budynku obecnego Colegium Minus działał Instytut Anatomii, a przy nim krematorium, w którym Gestapo i SS paliło zwłoki więźniów z ul. Młyńskiej. Tam z kolei funkcjonowała gilotyna, którą zresztą można oglądać do dziś jako przerażający relikt przeszłości.
- Człowiek chodzi codziennie po ulicach tego miasta, ale nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego, co działo się w nim dawniej - mówi pan Andrzej, który na Plac Mickiewicza przyszedł z żoną. Są rodowitymi poznaniakami i amatorsko interesują się historią, ale jak mówią: - Chcemy wiedzieć więcej o naszym mieście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?