Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyciek danych mieszkańców i interesantów z Urzędu Miejskiego w Grodzisku Wielkopolskim. Sprawie przyjrzało się UODO

Anna Borowiak
Anna Borowiak
Imiona, nazwiska, numery PESEL oraz dane adresowe mieszkańców i interesantów wyciekły z Urzędu Miejskiego. O sprawie informowaliśmy pod koniec listopada 2021 roku
Imiona, nazwiska, numery PESEL oraz dane adresowe mieszkańców i interesantów wyciekły z Urzędu Miejskiego. O sprawie informowaliśmy pod koniec listopada 2021 roku UM Grodzisk Wlkp.
W listopadzie 2021 roku z grodziskiego urzędu miejskiego wyciekły dane osobowe: imiona, nazwiska, numery PESEL oraz dane adresowe mieszkańców i interesantów. Sytuacji przyjrzał się Urząd Ochrony Danych Osobowych.

O sprawie informowaliśmy pod koniec listopada 2021 roku. Jak wówczas wyjaśniał burmistrz Piotr Hojan, nie doszło do wycieku danych z serwerów urzędowych, nie było również włamania, więc o sprawie nie powiadomiono policji.

O sprawie pisaliśmy tutaj:

Jakie dane wyciekły? Przede wszystkim lista osób, które złożyły wniosek w ramach Budżetu Obywatelskiego na 2016 rok. Chodzi o imiona, nazwiska i numery PESEL, głównie mieszkańców Białej Wsi. Wyciekły również dane osób, które były wnioskodawcami postępowań administracyjnych w zakresie decyzji środowiskowych.

Burmistrz zapewniał wówczas, że dane zostały usunięte lub zanonimizowane, a o sprawie zawiadomiono Urząd Ochrony Danych Osobowych. Początkowo nie wiedzieli o tym jednak mieszkańcy, których sprawa bezpośrednio dotyczyła. Osoby, których dane wyciekły, dowiedziały się o tym z publikacji w mediach.

- W pierwszym momencie zapadła decyzja, że nie będziemy mieszkańców informować o tym fakcie, ale już dzisiaj (dzień po pierwszej publikacji na temat naruszenia danych - przyp. red.) przygotowujemy pismo i wysyłamy je do tych osób. Robimy to z czystej ostrożności, żeby nikt nie mógł nam niczego zarzucić

- mówił wówczas Piotr Hojan.

Czytaj też:

Urząd Ochrony Danych Osobowych został poinformowany o zdarzeniu i krokach podjętych przez Urząd Miejski w Grodzisku Wielkopolskim w związku z wyciekiem danych. Zawiadomienie do UODO, jak informowaliśmy wcześniej, złożył burmistrz, który jest jednocześnie administratorem danych osobowych. Jaki jest finał tego postępowania?

- UODO zakończył analizę dokonanego przez Burmistrza Grodziska Wielkopolskiego zgłoszenia naruszenia ochrony danych osobowych. Administrator wypełnił określone w RODO obowiązki związane z naruszeniem ochrony danych osobowych. Powiadomił o naruszeniu osoby w przypadku których wystąpiło wysokie ryzyko naruszenia praw lub wolności osób fizycznych oraz zastosował środki mające na celu wyeliminowanie podobnych zdarzeń w przyszłości - czytamy w odpowiedzi Adama Sanockiego, rzecznika prasowego Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Zapytaliśmy również, czy zdaniem UODO właściwym jest, że mieszkańców, których sprawa dotyczy, powiadomiono dopiero po tygodniu od naruszenia ich danych, po publikacjach medialnych na ten temat? Czy mieszkańcy nie powinni zostać poinformowani o tym fakcie natychmiast?

- Zważywszy na działania podjęte przez administratora w związku z naruszeniem ochrony danych UODO postanowił nie podejmować dalszych działań. Jednocześnie informuję, że gdyby administrator w ogóle nie powiadomił osób, których dotyczyło naruszenie, to wówczas UODO mógłby wydać decyzję nakazującą wykonanie takiego obowiązku

- przekazał nam w odpowiedzi Adam Sanocki.

Rzecznik prasowy podkreślił również, że celem działań UODO jest przywrócenie stanu zgodnego z prawem. Nakładanie kar nie jest zaś celem samym w sobie. Dlatego UODO w pierwszej kolejności po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego - jeśli w ogóle jest taka potrzeba - korzysta z takich uprawnień, jak upomnienia, ostrzeżenia czy wezwania do przywrócenia stanu, w którym przetwarzanie danych odbywa się zgodnie z prawem.

Źródło: UODO zakończył postępowanie ws. naruszenia ochrony danych osobowych w grodziskim ratuszu

Sklepy spożywcze w całej Polsce prowadzą pilną akcję wycofywania ze sprzedaży żywności. To m.in. słodycze, wędliny, mięso, jajka, sery, a także suplementy diety. GIS nakazał natychmiastowe usunięcie z półek i chłodni produktów żywnościowych m.in. ze sklepów IKEA, Biedronka, Lidl, Auchan, Żabka, Stokrotka i innych sklepów spożywczych a nawet Empiku. Laboratoria Głównego Inspektoratu Sanitarnego potwierdziły ponad wszelką wątpliwość, że to produkty, których absolutnie nie wolno jeść. Przyczyn jest wiele: zakażenie bakteriami, szkodliwe substancje, czy zanieczyszczenie na przykład szkłem itd. Niestety wiele produktów już jest w naszych domach. Nie wolno ich jeść, bo spożycie grozi co najmniej roztrojem żołądka, a czasami i poważniejszymi powikłaniami i chorobami.Główny Inspektorat Sanitarny regularnie informuje na temat produktów, które nie spełniają obowiązujących norm i mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumentów. Najnowsze produkty znalazły się w aktualnym raporcie GIS.Tych produktów absolutnie nie wolno jeść.Sprawdź listę tych produktów.Zobacz kolejne zdjęcia produktów wycofanych ze sklepów wraz z opisami. Przesuwaj w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Nie jedz tego! Biedronka, Lidl i IKEA usuwa żywność z toksyc...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski