Wymarzony początek Warty Poznań. Zieloni ogrywają mistrza Polski. Zobaczcie oceny piłkarzy po meczu z Rakowem
POMOCNICY
Tomas Prikryl (grał do 89. minuty) 5
Grał nieco asekuracyjnie, wybierając bezpieczne zagrania. Trudno się jednak dziwić. W tym meczu miejsca na pomyłki nie było. Skutecznie zachowywał się we własnym polu karnym.
Maciej Żurawski 6
Zagrał na swoim poziomie. Jedna z najważniejszych postaci Zielonych poprzedniej rundy był skuteczny przy odbiorach piłki. Pokazywał się do gry kolegom, niekiedy mając pretensje, że ci nie dostrzegają jego dobrego ustawienia.
Miguel Luis (grał do 58. minuty) 4
Ponownie nie zabłysnął. Nie będziemy pisać, że zaliczył anonimowy występ, jednak na tle pozostałych kolegów z drużyny nie wypadł najlepiej. Niekiedy spóźniony, czasami, jakby grał bez mapy. Spóźnione wejścia przepłacił żółtą kartką.
Stefan Savić (grał do 65. minuty) 6
Austriak był aktywny w niedzielnym spotkaniu. Nie bał się wchodzić w pojedynki jeden na jeden, co w 20. minucie przyniosło oczekiwany efekt. Zabawił się z trzema zawodnikami Rakowa w ich polu karnym i ładnym strzałem po długim słupku podwyższył wynik spotkania na 2:0.
Mohamed Mezghrani (grał do 58. minuty) 6
Nowy nabytek Warty Poznań świetnie wkomponował się w zespół. To on zainicjował akcję, popisując się dośrodkowaniem, po którym padł pierwszy gol. Pod koniec pierwszej połowy, rzekomo według sędziego Frankowskiego miał sprokurować rzut karny, choć ciężko było dopatrzeć się przewinienia Belga. Mimo rozbratu od oficjalnych meczów przez 1,5 roku nie było widać tak długiego rozbratu z futbolem. Nieustępliwy, walczący - Zieloni mogą mieć z tego zawodnika sporo pociechy.
Kajetan Szmyt 7
Nie kazał nam długo czekać na pierwsze trafienie. Po tym jak piłka spadła mu wprost pod nogi bez zastanowienia huknął po dłuższym słupku Kovacevicia i mógł cieszyć się ze swojego 7 trafienia w tym sezonie. Potem miał szanse na kolejne bramki, jednak nic więcej nie chciało wpaść.
Zobacz kolejne oceny --->