Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki Eurowizji 2016: Fani Michała Szpaka oburzeni werdyktem jurorów

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Fani Michała Szpaka oburzeni. Głosy jurorów na Eurowizji nie wystarczyły
Fani Michała Szpaka oburzeni. Głosy jurorów na Eurowizji nie wystarczyły Facebook; Michał Szpak
Zobacz retransmisje Eurowizji 2016 i sam oceń występy poszczególnych artystów. Za nami 61. finał Eurowizji, który zwyciężyła Jamala, reprezentantka Ukrainy. Fani polskiego uczestnika w finale konkursu piosenki Eurowizja, Michała Szpaka, są jednak oburzeni. Uważają, że Michał został niesłusznie potraktowany przez jurorów, którzy niemal w ogóle nie przyznawali mu punktów. Dopiero telewidzowie pomogli mu wskoczyć na 8. miejsce w klasyfikacji. Ich zdaniem Polska była trzecim najlepszym krajem.

Emocje po wczorajszym 61. finale Konkursu Piosenki Eurowizyjnej jeszcze do końca nie opadły. Zdaniem telewidzów i jurorów, na zwycięstwo zasłużyła Jamala z Ukrainy, która wykonywała piosenkę pt. "1944". Drugie miejsce przypadło Rosji, a trzecie Australii.

Najbardziej pokrzywdzeni czują się jednak fani Michała Szpaka, których zdaniem jurorzy "zmówili się" i celowo nie przyznawali punktów naszemu reprezentantowi. Punkty, które uzyskał od jurorów można policzyć na palcach jednej ręki. Dopiero w głosowaniu telewidzów otrzymał 222 punkty i tym samym wskoczył na 8. miejsce w klasyfikacji. Zdaniem widzów, Polska była trzecim najlepszym krajem na tegorocznej Eurowizji.

Michał Szpak już w Polsce. Zobacz, najbliższe koncerty Michała Szpaka
KONCERTY MICHAŁA SZPAKA W CIESZYNIE, RYBNIKU, LĘDZINACH Zobacz wykaz

CZYTAJ KONIECZNIE:
Jurorzy Eurowizji dali za mało punktów Michałowi Szpakowi

Czy to możliwe, że rozbieżność opinii jurorów i widzów była tak wielka? Zwłaszcza, że jeszcze przed rozpoczęciem półfinałów Michał robił furorę w mediach społecznościowych. Na oficjalnym kanale Youtube Eurowizji zebrał największą ilość wyświetleń, a zagraniczne media rozpisywały się o dużym talencie naszego reprezentanta. Michała poparł nawet mąż J.K. Rowling, autorki Harrego Pottera, a także Hozier, irlandzki piosenkarz, głównie znany w Polsce dzięki piosence pt. "Take me to church".

RETRANSMISJA EUROWIZJI 2016

Po opublikowaniu na Youtubie jego występu z czwartkowego półfinału, Michał w jeden dzień zebrał ponad milion wyświetleń. Niestety, gdy przyszedł czas finału i głosowania, jurorzy nie byli mu przychylni. Na trzech pierwszych miejscach pojawiały się za to na zmianę Australia, Szwecja, Ukraina oraz Rosja. Ostatecznie pierwsze miejsce przypadło Ukrainie, która zebrała 534 głosy (323 od telewidzów).

Trudno oprzeć się wrażeniu, że to policzek w stronę polityki Rosji, która zresztą chciała zablokować występ Ukrainy w tym roku ze względu na polityczne odniesienia prezentowanej przez ten kraj piosenki. Niektórzy w piosence "1944" doszukują się nawet współczesnego odniesienia do sytuacji na Ukrainie i działań, jakie Rosja tam prowadzi. Jamala uciekła ze swojej ojczyzny i na razie tam nie wraca, ale cieszy ją, że inne kraje dostrzegli ten problem. Wynik Eurowizji ma być tego dowodem.

Zwłaszcza, że "1944" to bardzo emocjonalna i osobista opowieść o historii, a także rodzinie Jamali. Jej głos też jest specyficzny, na pewno wyróżniał się na tle innych reprezentantów. Do tego piękna oprawa wizualna i efekt gotowy - Jamala wygrywa.

- Putin ma za sobą bezsenną noc - komentowali niektórzy złośliwie, gdy Rosja znalazła się na 2. miejscu klasyfikacji, tuż za Ukrainą.

Można powiedzieć, że to pewna ironia losu, bo Rosja po raz drugi jest o krok od zwycięstwa - w zeszłym roku Polina Gagarina z piosenką pt. "A Million Voices" również zajęła drugie miejsce. A to wcale nie takie oczywiste, bo doskonale pamiętamy, jak dwa lata temu wygwizdano i "wybuczano" reprezentantki Rosji. Również miało to wówczas wydźwięk polityczny.

Tym razem Rosja, zdaniem telewidzów, najbardziej zasłużyła na zwycięstwo. Można więc uznać, że 33-letni Sergey Lazarey urzekł wszystkich piosenką pt. "You Are the Only One" - był to faworyt głosowań na wielu stronach związanych z Eurowizją, a także zwycięzca zgodnie z zakładami bukmacherskimi.

Nic dziwnego, ponieważ 33-latek ma piosenkę wpadającą w ucho, dobry głos, a trakcie występów nie zabrakło świetnych efektów specjalnych, przez które wydaje się, jakby wspinał się po scenie i latał w przestrzeni na podestach. Przez skomplikowaną choreografię mógł też ucierpieć, bo przed półfinałem - w trakcie prób - spadł z jednego z nich. Ale na finale poradził sobie świetnie.

Najbardziej pokrzywdzona może wydawać się Australia, której reprezentantka Dami Im z piosenką pt. "Sound of Silence" od samego początku była najwyżej oceniania przez jurorów z różnych krajów. Ciągle prowadziła, aż do momentu rozdawania głosów przez telewidzów, którzy mimo tego, że wręczyli jej sporo punktów, to jednak było to zbyt mało, by mogła wygrać.

Mogło mieć to związek z wielkimi kontrowersjami, które pojawiły się wokół samego udziału Australii w Eurowizji, lecz warto rozwiać wszelkie wątpliwości, albowiem konkurs - wbrew pozorom - nie jest zarezerwowany wyłącznie dla krajów Europy. Stąd nie pierwszy występ Australii w tym konkursie (zaczęła występować w 59. edycji, teraz mamy 61. finał), a także obecność Gruzji, Azerbejdżanu czy Izraela.

Australia od samego początku była silnym zawodnikiem i faworytem, tuż obok Rosji. W przypadku wygranej kolejna edycja miała odbyć się oczywiście na terenie Europy. W Australii byłoby to bowiem niemożliwe ze względu na różnice czasowe - tę informację potwierdzali organizatorzy Eurowizji.

Mocny głos koreańsko-australijskiej wokalistki potrafi wprawić w osłupienie. Długie, bardzo wysokie i mocne dźwięki wbijają w fotel. Widzowie oceniali, że na pewno znajdzie się w pierwszej trójce. I te przewidywania się spełniły.

Mimo krzywdzącego głosu jurorów, Polacy są dumni z Michała Szpaka i zadowoleni z jego występu. - Nie musimy się wstydzić, mieliśmy świetnego reprezentanta - piszą komentujący. Takich pozytywnych komentarzy jest mnóstwo. Polaka docenili także telewidzowie. Przypomnijmy raz jeszcze, że gdyby to od nich zależał wynik finału, Michał zająłby trzecie miejsce. Tymczasem przypadło mu 8. miejsce w klasyfikacji. Ale Michał nadal cieszy się z finału, o czym świadczą jego radosne wpisy i podziękowania w mediach społecznościowych.

Michał Szpak, Polska

Wyniki Eurowizji 2016: Sukces Michała Szpaka. Kto wygrał Eur...

To ogromny skok, bo rok temu Monika Kuszyńska zajęła dopiero 23. miejsce na 27. możliwych. Wynik poprawiliśmy więc o 15 miejsc. Jedno jest pewne: w tym roku Polska zapisała się w pamięci Europejczyków i nie tylko, jako kraj godny podziwu, jeśli chodzi o muzykę i samą Eurowizję. Michał Szpak spełnił więc swoje zadanie, bo zagraniczne media do tej pory rozpisują się o świetnym występie naszego reprezentanta. Pozostaje napisać tylko jedno: brawo, Michał!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski