Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek dorożki. Stary Rynek trzyma kciuki za Emilię i kierowcę citroena

SAGA
Zderzenie dorożki z citroenem na ul. Królowej Jadwigi.
Zderzenie dorożki z citroenem na ul. Królowej Jadwigi.
Po sobotnim wypadku na Królowej Jadwigi w szpitalu pozostają dwie osoby: kierowca citroena oraz kobieta, która prowadziła zaprzęg konny. Ich stan jest ciężki, ale stabilny. - Trzymamy kciuki za Emilkę i kierowcę auta. Mamy nadzieję, że z tego wyjdą - mówią handlarze ze Starego Rynku. I spoglądają w miejsce, gdzie zwykle stały dorożki. Dzisiaj nie było żadnej.

To właśnie na Starym Rynku na co dzień pracowała 33-letnia kobieta. Woziła turystów dorożką.

- Ładna, inteligentna, zawsze pogodna, a przy tym zaradna, zdecydowana. Nawet z pijaczkami sobie dobrze radziła - mówi Roman, akordeonista ze Starego Rynku. Gra w miejscu, gdzie na turystów czekają dorożki, z panią Emilią często więc rozmawiali. - Jeździła dorożką na zmianę z dziadkiem, a ostatnio to już sama. Dobrze radziła sobie z końmi, od dziecka przy nich pracowała.

- Trzymamy za nią kciuki. Za tego pana z samochodu też. Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci. Ciągle nie rozumiemy jak mogło stać się coś tak okropnego - dodaje pani Wanda, która sprzedaje pamiątki. - Ona dobrze powoziła, konie przyzwyczajone były do miasta...

W sobotnie popołudnie pani Emilia jechała dorożką od strony Górnej Wildy w kierunku deptaka. Na nagraniu z kamer widać wyraźnie, jak spłoszone konie wbiegają na skrzyżowanie. Ponoć woźnica już nad nimi nie panowała. Co je wystraszyło? Na razie nie sposób znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Jasne jest jednak, że już na skrzyżowaniu prosto w konie uderzył nadjeżdżający od strony Drogi Dębińskiej citroen (kierowca miał zielone światło). W wyniku uderzenia powożąca zaprzęgiem wypadła z bryczki, sam powóz przewrócił się. Jeden koń padł na miejscu wypadku.

- Z naszych informacji wynika, że drugiego też trzeba uśpić - mówi Józef Klimczewski, szef poznańskiej drogówki. I dodaje: - Ze wstępnych ustaleń wynika, że to kobieta spowodowała wypadek. Nie powinna wjeżdżać na skrzyżowanie. Przepisy mówią jasno, że do zaprzęgu powinny być wykorzystywane konie niepłochliwe, a obowiązkiem powożącego jest panowanie nad zaprzęgiem w każdej sytuacji. W niesprzyjających warunkach powinien on prowadzić konie za uzdę - naczelnik Klimczewski przypomina, że w tym roku to już drugi wypadek z końmi.

W kwietniu zginęła jedna osoba po tym, jak - między Dopiewcem a Palędziem - na bryczkę ciągniętą przez dwa konie najechał volkswagen. Auto odbiło się i uderzyło w drzewo. Śmierć poniosła nastoletnia pasażerka golfa, kilka osób z bryczki trafiło do szpitala.

Inną sprawą jest, że od miesięcy trwają rozmowy o konieczności przebudowy skrzyżowania Królowej Jadwigi, Górnej Wildy i Półwiejskiej, gdzie ciągle dochodzi do wypadków i stłuczek. Miasto ma przygotować koncepcję modernizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski