ZOBACZ:
Na nagraniu widać dwa pędzące samochody - to bmw i citroen, którymi prawdopodobniej ścigali się ojciec i syn. Ich rajd skończył się tragicznie - młodszy z kierowców stracił panowanie nad autem i wjechał w dwóch przechodniów. Jeden z nich zmarł w szpitalu. 59-letni mężczyzna, ofiara wypadku, był ojcem policjanta.
Dzisiaj obaj mężczyźni mieli zostać przesłuchani przez prokuraturę. Ostatecznie wyjaśnienia złożył tylko 19-latek. – Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym – mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury. Grozi mu za to do 8 lat więzienia.
Zobacz:
Prokuratura uznała także, że sprawca wypadku nieumyślnie naruszył przepisy. – Zgodnie z polskim prawem do umyślnego naruszenia przepisów dochodzi tylko w przypadku, gdy ktoś prowadzi pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. W takim przypadku nawet jeśli dana osoba jedzie z prędkością np. 140 km/h, lecz jest trzeźwa, jest to nieumyślne naruszenie przepisów – tłumaczy Magdalena Mazur-Prus.
Zobacz też: Poznań: Ranna i zabity w "wyścigu" na Wierzbięcicach [ZDJĘCIA, WIDEO]
W trakcie przesłuchania 19-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów. Jednocześnie bronił się twierdząc, że do wypadku doszło ponieważ w jego samochodzie pękła opona.
– Samochód został poddany oględzinom, które wykazały, że to nieprawda i to nie mogła być przyczyna wypadku – mówi Magdalena Mazur-Prus.
Prokuratura wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt dla 19-letniego kierowcy. W najbliższym czasie zostanie również powołany biegły, który będzie miał za zadanie ustalić przyczyny wypadku i z jaką prędkością poruszał się chłopak. Na razie nie wiadomo również czy odpowie za jazdę bez prawa jazdy.
W przypadku jego ojca, 40-latka, który prowadził citroena, prokuratura wahała się czy przesłuchać go jako świadka czy podejrzanego. Ostatecznie mężczyzna w ogóle nie był przesłuchiwany.
– Prokurator uznał, że materiał, który otrzymał od policji jest wystarczający i nie ma potrzeby, by przesłuchiwać mężczyznę ponownie. We wtorek był on już bowiem przesłuchiwany przez policję – tłumaczy Magdalena Mazur-Prus. Mężczyzna został zwolniony przez prokuraturę do domu. Ma status świadka w tej sprawie.
Nieoficjalnie udało nam się za to dowiedzieć, że obaj mężczyźni już od jakiegoś czasu mogą działać wbrew prawu. Z naszych informacji wynika bowiem, że kradli samochody. Policja ani prokuratura oficjalnie jednak nie potwierdzają, że mężczyźni byli wcześniej karani.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?